Informacja o akcie wandalizmu pojawiła się na oficjalnym profilu "Red is Bad" na Facebooku. Symbol namalowany sprayem na witrynie warszawskiego sklepu sugeruje, kto może być sprawcą tego działania. Chodzi o trzy strzały będące jednym ze znaków światowego ruchu antyfaszystowskiego. Wandale namalowali też sierp i młot, a także zamieścili napis: "Red is good".
"Brawo Towarzysze!"
Marka podchodzi do całego zajścia z dystansem i poczuciem humoru. "W związku z brakiem jakiejkolwiek sensownej aktywności (w końcu czegóż wymagać od komunistów), Antifa samą siebie usiłuje przekonać, że istnieje..." – napisano w poście.
"Jak widzicie nawet aktów wandalizmu nie potrafią przeprowadzić na poziomie. Liternictwo koślawe, typografia skrzeczy, ideogram słabiutki. Co widać na obrazku, do wszystkiego lewe ręce! Brawo Towarzysze! Jeszcze raz potwierdzacie klasę i siłę" – czytamy.
Nie jest to pierwszy atak środowisk lewicowych na popularną markę odzieży patriotycznej. Do zniszczenia witryny doszło też przed otwarciem nowego salnu przy ulicy Chmielnej w Warszawie we wrześniu 2016 roku. Wówczas namalowano farbą hasło "Precz z kapitalizmem" oraz logo prorosyjskiej partii „Zmiana”.
W odzieży "Red is Bad" pojawiała się publicznie Pierwsza Dama Agata Kornhauser-Duda. W koszulce tej marki kibicowała polskim piłkarzom w czasie Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Rosji. Wcześniej kilkukrotnie widywano w ciuchach RiB prezydenta Andrzeja Dudę. Jeden z salonów tej firmy odwiedził także swego czasu premier Mateusz Morawiecki.
Czytaj też:
Prezydent zaskoczył na Instagramie. "Bardzo dobra koszulka"Czytaj też:
Skrajna lewica zaatakowała sklep?