Prezydenckie rozporządzenie podnoszące wynagrodzenie polityków spotkało się z szeroką krytyką po stronie opozycji. W poniedziałek posłowie Koalicji Obywatelskiej przedstawili projekt ustawy blokującej prezydencką decyzję.
Dzisiaj w Sejmie odbyła się konferencja Lewicy, na której Krzysztof Gawkowski i Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zaprezentowali rozwiązania mające zablokować podwyżki dla polityków jednocześnie gwarantując większe przychody dla pracowników budżetówki.
– Wiele firm oraz wielu pracowników administracji to grupy społeczne, które w pandemii nie uzyskały pomocy od rządu. W obecnym trudnym czasie obóz władzy wymyślił podwyżki dla polityków. – mówił Krzysztof Gawkowski.
– Lewica mówi nie dla podwyżek dla polityków, tak dla podwyżek dla budżetówki. Przygotowaliśmy projekt ustawy, który przyznaje podwyżki dla pracowników sfery budżetowej. Powinien to być pierwszy krok w podwyższaniu płac w administracji publicznej. Wpierw setki tysięcy pracowników tego sektora oraz ich rodzinny powinni odczuć, że państwo o nich dba, później samorządowcy, a na samym końcu politycy – dodał szef klubu parlamentarnego Lewicy.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podkreśliła, że w Polsce ponad połowa obywateli zarabia mniej niż 4 tys. zł brutto. – W takich warunkach podnoszenie wynagrodzeń klasie politycznej: ministrom, sekretarzom stanu, czy też parlamentarzystom jest po prostu nieprzyzwoite – stwierdziła i zwróciła uwagę, że na godne płace wciąż czekają przedstawiciele zawodów, które stały na pierwszej linii walki z koronawirusem.
Rozporządzenie prezydenta
Andrzej Duda poinformował w piątek, że podpisał rozporządzenie gwarantujące podwyżki dla polityków. Prezydent dodał, że pensje parlamentarzystów nie były urealniane od bardzo dawna.
Zgodnie z rozporządzeniem, premier i marszałkowie Sejmu oraz Senatu będą zarabiać ponad 20 tys. zł miesięcznie, a posłowie po 12 tys. zł. Wzrosną także pensje wiceministrów.
Czytaj też:
Poseł PSL nie owija w bawełnę. "Podwyżki to zwrot tego, co nam zostało zabrane"Czytaj też:
Hołownia uderza w prezydenta: Jego decyzja jest niemoralna