Jednym z najczęściej karanych posłów w obecnej kadencji parlamentu jest Grzegorz Braun z Koła Poselskiego Konfederacji.
Zmiana regulaminu
Poseł Braun do tej pory miał unikać płacenia kar. O regulaminowej zmianie w tej kwestii informuje dziennik "Rzeczpospolita".
Polityk Konfederacji ma wykorzystywać prosty trik prawny – po prostu nie odbiera uchwał prezydium Sejmu. Zapis regulaminu parlamentu mówi natomiast, że deputowany może złożyć odwołanie od decyzji o ukaranie w przeciągu siedmiu dni od doręczenia zawiadomienia w sprawie.
Zmianą zasad dostarczania posłom korespondencji o karach finansowych i uznawania ich za doręczenia skuteczne zajęła się Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych.
Kontrowersyjny poseł
Centrum Informacyjne Sejmu przekazało, że tylko trzy z siedmiu nałożonych na posła Grzegorza Brauna kar zostały potrącone z jego wynagrodzeń. CIS nie sprecyzowało jednak, o które kary chodzi, a opiewały one na większe lub mniejsze sumy. Dziennik "Rzeczpospolita” przewiduje, że nie udało się pobrać z konta polityka dwóch "rekordowych sum".
Ostatnio Komisja Etyki Poselskiej podjęła jednogłośną decyzję o wyznaczeniu kary nagany wobec posła Brauna. Chodzi o szokujące słowa polityka Konfederacji Wolność i Niepodległość z mównicy sejmowej pod adresem ministra zdrowia Adama Niedzielskiego: "Będziesz pan wisiał!".
Pod wnioskiem do Komisji o ukaranie Brauna podpisało się 59 parlamentarzystów – posłowie Lewicy, Koalicji Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego – Koalicji Polskiej.
Czytaj też:
Konfederacja patrzy na PiS. Czyli… w lewoCzytaj też:
Braun odpowiada Niedzielskiemu: Trzeźwa ocena zbrodniczej działalności to mój obowiązekCzytaj też:
"Niegrzeczny przedszkolak". Zgorzelski odpowiada Braunowi