Marsz Niepodległości odbędzie się z państwowym charakterem. Państwowy charakter marszu ogłosili we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie rzecznik Prawa i Sprawiedliwości Anita Czerwińska oraz wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Wydarzenie w tym roku ma się odbyć pod hasłem "Niepodległość nie na sprzedaż". Decyzję wojewody mazowieckiego o rejestracji zgromadzenia cyklicznego uchyliły Sąd Okręgowy i Sąd Apelacyjny w Warszawie.
Podziękowania dla weteranów i kombatantów
Prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości na nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych podkreśla, że 11 listopada jest jeden marsz.
– Marsz polskich patriotów, marsz organizowany przez środowiska narodowe – mówi Robert Bąkiewicz dodając, że marsz wystartuje z ronda Dmowskiego o godzinie 17.00, skąd przejdzie na błonia Stadionu Narodowego. – Dzięki polskim kombatantom, polskim weteranom, dzięki Urzędowi ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych będziemy mogli przejść legalnie – mówi Bąkiewicz.
Marsz wbrew wyrokom sądów
Prezes MN wskazuje, że dzieje się tak wbrew atakom środowisk lewicowych i prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, którzy próbowali delegalizować i utrudniać przejście polskich patriotów.
– Wbrew haniebnym wyrokom sądów, będziemy szli. Będziemy manifestowali przywiązanie do polskiej niepodległości – mówi Bąkiewicz.
W nagraniu prezes stowarzyszenia odniósł się do kryzysu na granicy z Białorusią. – Musimy podejmować działania na rzecz bezpieczeństwa państwa, musimy dbać o jego wewnętrzną integralność, o ograniczenie jakiegokolwiek zagrożenie zewnętrznego, poprzez różne działania prowokatorów i grup, które mogłyby próbować osłabiać państwo polskie – mówi Bąkiewicz.
Politykom Lewicy puściły nerwy
Inicjatywa nadania Marszowi Niepodległości charakteru państwowego wywołała wściekłość wśród polityków Lewicy. Wielu posłów w mediach społecznościowych w ostrych słowach skomentowało decyzję rządu.
Czytaj też:
Trzaskowski o decyzji ws. Marszu Niepodległości: Wygląda to, jakby Bąkiewicz był członkiem rząduCzytaj też:
Marsz Niepodległości z nową trasą? Bąkiewicz: Mamy alternatywę