Reuters, powołując się na agencję BiełTA informuje, że kanclerz Niemiec Angela Merkel i Aleksandr Łukaszenka w środę po raz drugi rozmawiali telefonicznie o sytuacji na granicy Białorusi i Polski oraz kryzysie migracyjnym.
Do pierwszej rozmowy polityków na ten temat doszło w poniedziałek. Przywódcy uzgodnili wtedy, że podejmą dalsze rozmowy w celu rozwiązania kryzysu.
Komentarz Szydło
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości bardzo dosadnie oceniła zachowanie kanclerz Niemiec.
"Kanclerz Angela Merkel łamie wszelkie zasady UE, samodzielnie rozmawiając z Mińskiem i Moskwą. Jej zachowanie przypomina najgorsze momenty historii, gdy traktowano kraje Europy Środkowej jako obiekty politycznego handlu. Nie może być zgody Polski na takie postępowanie Niemiec" – napisała na Twitterze.
Polska dyplomacja negatywnie odnosiła się do pierwszej rozmowy kanclerz Niemiec z białoruskim dyktatorem podczas spotkania Rady Unii Europejskiej. Polska strona podkreśla, że rozmowa Angeli Merkel z Aleksandrem Łukaszenką była przedwczesna. Jednocześnie jednak podkreślono, ze nie była ona sprzeczna z decyzjami podjętymi na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych UE w Brukseli. "Należy ją odebrać jako sygnał wobec Łukaszenki w sprawie tego, jakie działania musi podjąć" – podkreślono.
Kamiński spotka się z Seehoferem
Mimo niezadowolenia polskiej strony z kontaktów niemiecko-białoruskich, szef MSWiA poinformował, że w czwartek spotka się ze swoim niemieckim odpowiednikiem w celu omówienia kryzysu na polsko-białoruskiej granicy.
"Jutro w Warszawie spotkam się z szefem niemieckiego MSW Horstem Seehoferem" – napisał Mariusz Kamiński. "Narastająca presja migracyjna na granicy polsko-białoruskiej wymaga wspólnych, zdecydowanych działań Polski i Niemiec" – dodał.
Czytaj też:
Dojdzie do spotkania Kamińskiego z szefem niemieckiego MSWCzytaj też:
Unia przekaże Białorusi pieniądze na pomoc migrantom. "Kolejne zwycięstwo Łukaszenki"Czytaj też:
Merkel ponownie rozmawiała telefonicznie z Łukaszenką