Powód? Niezastosowanie się posła Konfederacji do zarządzenia o obowiązku zasłaniania ust i nosa. Przed wykluczeniem posła Konfederacji prowadząca obrady Elżbieta Witek wielokrotnie prosiła zarówno jego, jak i innych parlamentarzystów tego ugrupowania o założenie maseczek. Nie jest to pierwszy razy, gdy Witek podjęła decyzję o wykluczenia wobec Grzegorza Brauna.
– Chciałabym prosić słów Berkowicza, Bosaka i Brauna o założenie maseczek. Proszę panów posłów o założenie maseczek. Zwracam się do panów posłów... Proszę jeszcze raz o założenie maseczek – mówiła marszałek. Okazało się, że Konrad Berkowicz dostarczył zaświadczenie lekarskie, zwalniające go z obowiązku noszenia maseczki.
Elżbieta Witek stwierdziła, że postawa Brauna uniemożliwia prowadzenie obrad. W końcu podjęła decyzję o wykluczenia posła i nakazała mu opuścić salę.
Braun do ministra: Będziesz wisiał
Poseł Grzegorz Braun jest głośnym przeciwnikiem obostrzeń covidowych, czemu niejednokrotnie dawał wyraz także w Sejmie.
Podczas wrześniowych obrad izby polityk przekonywał, że szefowi resortu zdrowia powinien zostać postawiony "akt oskarżenia zawierający informację o kilkudziesięciu tysiącach nadmiarowych zgonów" oraz wzroście "zamachów samobójczych wśród dzieci i młodzieży".
Kiedy Braunowi skończył się czas na wypowiedź, prowadząca obrady wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska z PO przerwała mu i wyłączyła mikrofon. Wtedy Braun zwrócił się do Niedzielskiego słowami: "Będziesz pan wisiał". – To jest skandal, jak się pan w Sejmie zachowuje! – zareagowała Kidawa-Błońska. Ostatecznie Kidawa-Błońska zarządziła przerwę, po której poinformowała, że Braun został wykluczony z obrad, ponieważ uniemożliwia ich prowadzenie.
W odpowiedzi Prezydium Sejmu podjęło decyzję o nałożeniu na posła Konfederacji Grzegorza Brauna najwyższej możliwej kary pieniężnej. O wymiarze kary poinformował wicemarszałek Sejmu z Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Przekazał on, że Grzegorz Braun został jednomyślnie ukarany w najwyższy możliwy sposób. – Sześć miesięcy obniżenia uposażenia o 50 proc. i sześć miesięcy (odebrania) 100 proc. diety poselskiej – przekazał. – Nie ma już większych finansowych kar za tego typu przewinienia – zaznaczył.