Andrzej Duda podkreślił, że obecność gen. Scaparrottiego, jak i oficjalnie przywitanie żołnierzy NATO w Polsce, które zaplanowano na dzisiaj w Orzyszu, zbiega się w czasie z rocznicą ujawnienia dołów śmierci w lesie katyńskim.
– Zbrodni na polskich oficerach dokonano właśnie przez to, że sojusznicy nie dotrzymali danego słowa, że zostaliśmy zdradziecko napadnięci z dwóch stron, że Polska zniknęła z mapy świata, a armia nie była w stanie podołać dwóm przeciwnikom, bo sojusznicy nie pomogli – oświadczył prezydent.
– Dzisiaj ta obecność pana generała i armii Stanów Zjednoczonych w naszym kraju jest wymownym świadectwem tego, że świat się zmienia i że stwarza to wielką szansę, że takie dramaty w naszej historii jak ten z 1939 i 1940 roku już nigdy więcej się nie powtórzą – dodał Andrzej Duda.
Reakcja na agresję Kremla
Stała, rotacyjna obecność żołnierzy amerykańskich, brytyjskich, rumuńskich i chorwackich w Polsce oraz krajach bałtyckich ma wzmocnić wschodnią flankę NATO w związku z rosyjską agresją na Ukrainie.
Przed uroczystością w Orzyszu prezydent odznaczył gen. Curtisa Scaparrottiego Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. Z naczelnym dowódcą sił sojuszniczych w Europie rozmawiał również szef MON Antoni Macierewicz.