– To symboliczna odpowiedź obu państw na rosyjskie szantaże gazowe. Oba kraje latami przestrzegały Europę przed uzależnieniem się od rosyjskich surowców, oba należą do największych przyjaciół Ukrainy w UE i NATO – komentuje szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch.
W miejscowości Jauniūnai prezydenci Polski Andrzej Duda i Litwy Gitanas Nausėda – razem z prezydentem Łotwy Egilsem Levitsem oraz unijną komisarz ds. energii Kadri Simson – wezmą udział w uroczystym otwarciu gazowego interkonektora Polska–Litwa. Na uroczystość zaproszeni zostali ponadto ministrowie ds. energii państw bałtyckich i Polski oraz szefowie realizujących projekt operatorów systemów przesyłowych gazu – litewskiego Amber Grid i polskiego Gaz–Systemu.
Planowana jest konferencja prasowa przywódców Polski, Litwy i Łotwy oraz komisarz UE ds. energii.
Nie tylko kwestie energetyczne
Podczas wizyty na Litwie Prezydent Andrzej Duda odwiedzi też Wilno, gdzie spotka się z prezydentem Litwy, a także złoży kwiaty na Cmentarzu na Rossie: przy Mauzoleum Matki i Serca Syna oraz w Kaplicy Powstańców Styczniowych.
– Relacje z Litwą mają dla prezydenta Andrzeja Dudy szczególne znaczenie, ponieważ w czasie swoich rządów zarówno on, jak i Prezydent Nausėda otworzyli nowy rozdział w stosunkach. Symbolem tej epoki jest między innymi wystąpienie polskiego prezydenta w parlamencie Litwy częściowo wygłoszone po litewsku oraz podpis prezydenta Nausėdy pod ustawą o pisowni polskich nazwisk – mówi Jakub Kumoch.
Szef BPM podkreślił, że oba kraje zaangażowały się również w pomoc Ukrainie, a ich przywódcy dwukrotnie razem odwiedzali Kijów; obaj też w ciągu ostatnich miesięcy spotykali się i rozmawiali wielokrotnie.
Czytaj też:
Embargo na rosyjską ropę. Słowacja stawia UE warunek