Jak podał portal polsatnews.pl, protesty odbywają się między innymi w miejscowościach Baranów, Krasnystaw, Zamość, Mszczonów oraz Jasionka.
Protestujący alarmują, że decyzje dotyczące wywłaszczeń czy budowy linii kolejowych w regionach, w których mieszkają, podejmowane są bez ich udziału.
CPK. Protesty w Polsce
W protestach udział biorą nie tylko mieszkańcy terenów między Warszawą a Łodzią, ale także miast i wsi, które są położone nieopodal planowanych wywłaszczeń. Demonstranci mają ze sobą transparenty, takie jak: "stop CPK" czy też "nie dla kolei dużych prędkości". Protestujący boją się zarówno utraty domów, jak i miejsc pracy, a także spustoszenia środowiska – relacjonuje portal polsatnews.pl. Jak dodano, szybka kolej w zaproponowanych wariantach ma przechodzić przez albo obok Śląskiego Ogrodu Botanicznego.
– CPK jest inwestycją kompletnie bez sensu, zlokalizowanym na najlepszych ziemiach na Mazowszu, ziemiach, które mają drugą klasę – powiedział jeden z demonstrantów w miejscowości Baranowo, która jest oceniana jako kluczowa dla całej inwestycji. Mężczyzna dodał także, iż ziemie regionu, w którym mieszka, są "zapleczem żywnościowym dla całej Warszawy i okolicy". I stwierdził, że inwestycje są robione "z naruszeniem podstawowych praw mieszkańców" oraz "z naginaniem prawa".
Centralny Port Komunikacyjny
Centralny Port Komunikacyjny to węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią. W ramach CPK zostanie wybudowany Port Lotniczy Solidarność. Projekt powstanie w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na około 3 tys. ha. Początkowo będzie on mógł obsługiwać do 45 mln pasażerów rocznie.
Inwestycja ma powstać do 2027 roku, wraz z realizacją niezbędnych połączeń z komponentami sieci kolejowej i drogowej.
Czytaj też:
PSL chce kontroli NIK w sprawie CPKCzytaj też:
Kamiński: Czy warto budować CPK, skoro Rosjanie mogą w pięć minut posłać go w kosmos?