W rozmowie z portalem Onet minister wyjaśniał, że twierdzenia Tuska są nieprawdziwe. – Nawet nie przeczytałem podręcznika w całości ani tego z Białego Kruka, ani ze WSiP — od tego są eksperci. Tymczasem Donald Tusk twierdzi, że miałbym coś tam wpisać. To niebywałe kłamstwo, które później podchwyciły media opozycyjne. W podręczniku nie ma też mowy o żadnym in vitro. Tusk instrumentalnie wykorzystał do brudnej gry politycznej dzieci poczęte z in vitro. To chamstwo i skandal – podkreślił szef MEiN.
Przemysław Czarnek dał Tuskowi trzy dni na sprostowanie oraz wpłatę 100 tys. zł na dowolną Młodzieżową Drużynę Pożarniczą OSP. Były premier nie przeprosił. Minister pozwał więc szefa PO – podaje Onet.
Pozew przeciwko tabloidowi
To nie koniec. Minister edukacji i nauki pozwał także tabloid "Super Express". – Muszą sprostować przypisane mi, nieprawdziwe słowa, które są teraz w sposób bezczelny wykorzystywane przez polityków Platformy Obywatelskiej – przekazał Czarnek w rozmowie z Onetem.
18 lipca br. na oficjalnych kontach PO na Twitterze i Facebooku zamieszczono wpis odnoszący się do cytatu z "Super Expressu", w którym to Przemysław Czarnek rzekomo radził Polakom by "jedli mniej lub taniej". Słowa te, według polityka zmanipulowane, znalazły się na grafikach podpisanych jako "złote rady" i "sposoby na pomoc". Szef MEiN podkreśla, że wpis nawiązuje do nieautoryzowanej rozmowy z gazetą, która zniekształciła i zmanipulowała jego wypowiedź.
Czytaj też:
Edukacja pod kontrolą. Czarnek: System trzeba uszczelnić