Syn Wałęsy zabrany z własnego domu przez policję

Syn Wałęsy zabrany z własnego domu przez policję

Dodano: 
Były prezydent RP Lech Wałęsa
Były prezydent RP Lech Wałęsa Źródło: PAP / Darek Delmanowicz
Jak donosi "Super Express", w poniedziałkowy poranek policjanci zabrali Sławomira Wałęsę z jego własnego domu. Trafił na zamknięty oddział szpitalny.
– Przyszli po mnie – usłyszał dziennikarz "Super Express" przez telefon, gdy odebrał przychodzące połączenie w poniedziałek 5 grudnia. Po drugiej stronie był Sławomir Wałęsa, syn byłego prezydenta. – Policja po mnie przyszła. Miałem was poinformować, jak przyjdą po mnie, by mnie zabrać na odwyk, to was informuję. Policjanci są mil. Zostawili mi telefon. Pozwolili ubrać skarpetki – przekazał syn Wałęsy.

Mężczyzna mieszka w Toruniu. Ma poważne problemy z alkoholem. Wałęsa ma czwórkę dzieci z trzema kobietami jednak jak się okazuje, alimenty na dzieci Sławomira płaci jego ojciec.

Syn Wałęsy nie chce walczyć z nałogiem

"SE" podaje, że to rodzeństwo skierowała wiosek o jego przymusowe leczenie, a sąd przychylił się do niego. "Wałęsa jednak nie stawił się dobrowolnie na odwyku. Dlatego sąd wydał postanowienie o siłowym doprowadzeniu go przez policje. Odwyk ma mieć miejsce na oddziale odwykowym w szpitalu psychiatrycznym" – czytamy.

50-latek już zapowiedział, że nie ma zamiaru się leczyć. – W Polsce nie ma takiego prawa, aby kogoś zmusić do przymusowego leczenia odwykowego wbrew jego woli. Policjanci robią swoje. Jak będę w tym szpitalu, to zaraz z niego wychodzą. Dzwonię po Ubera i wracam do Torunia – powiedział w rozmowie z dziennikarzem tabloidu.

Lech Wałęsa i jego żona Danuta mają ośmioro dzieci: Bogdana (ur. 1970), Sławomira (ur. 1972), Przemysława (1974–2017), Jarosława (ur. 1976), Magdalenę (ur. 1979), Annę (ur. 1980), Marię Wiktorię (ur. 1982) oraz Brygidę (ur. 1985). Choć od długiego czasu były prezydent boryka się z problemami zdrowotnymi, to dość regularnie wypowiada się na tematy polityczne.

Czytaj też:
Wałęsa aktywny w mediach, ale na rozprawie nie był. Cenckiewicz zdradza dlaczego

Źródło: se.pl
Czytaj także