Pod koniec listopada tego roku PKN Orlen podpisał umowy sprzedaży 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańskiej i 100 proc. w spółce Lotos saudyjskiemu koncernowi naftowemu Saudi Aramco. Sprzedaż udziałów była warunkiem zgody Komisji Europejskiej na przejęcie przez PKN Orlen kontroli nad Grupą Lotos.
Ostatnio dziennikarze programu "Czarno na białym" na antenie TVN24 stwierdzili, że projekt umowy daje Saudyjczykom znaczną kontrolę nad rafinerią poprzez przyznanie im między innymi prawa weta w strategicznych sprawach. Według medium, kwota 1,15 mld złotych, na jaką miała opiewać transakcja, jest niska w stosunku do przychodów przynoszonych przez rafinerię. Wątpliwości ma budzić także możliwość dalszej sprzedaży udziałów przez Saudi Aramco innym podmiotom.
PKN Orlen od początku stanowczo zaprzecza tym doniesieniom. Polski koncern naftowy wskazuje, że jest to próba manipulowania faktami i zdyskredytowania procesów kluczowych dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski i całego regionu.
Kontrola NIK
Tymczasem prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś poinformował w czwartek, że zwrócił się z wnioskiem o udostępnienie nagrania z posiedzenia senackiej komisji, na której dyskutowana była kwestia fuzji obu koncernów oraz sprzedaży udziałów Saudi Aramco.
Decyzja jest efektem napłynięcia do NIK licznych wniosków, których autorzy domagają się przeprowadzenia kontroli procesu fuzji Orlenu z Lotosem oraz niedawnej debaty na posiedzeniu połączonych komisji Senatu. W jej trakcie senatorowie opozycji wskazywali na możliwe nieprawidłowości w sprzedaży składników majątkowych ww. spółek, czego efektem pośrednim może być "wzrost cen paliw dla obywateli".
Inspektorzy NIK mają zbadać nagranie z posiedzenia pięciu połączonych komisji Ustawodawczej, Budżetu i Finansów Publicznych, Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Nadzwyczajnej do Spraw Klimatu z dnia 16 grudnia 2022 r. oraz wszelkie dokumenty, ekspertyzy i opinie będące w posiadania Senatu, a które dotyczą "legalności i gospodarności przeprowadzonych transakcji".
Czytaj też:
Prezes NIK: Będzie kontrola działań rządu po katastrofie na OdrzeCzytaj też:
Banaś nie chce podwyżki. "Apeluję do rządu..."