"W drodze do domu spotkałem się z przyjacielem Ukrainy – prezydentem Polski Andrzejem Dudą. Podsumowaliśmy rok, który przyniósł historyczne wyzwania z powodu pełnoskalowej wojny. Omówiliśmy strategiczne plany na przyszłość, stosunki dwustronne i współpracę na poziomie międzynarodowym w 2023 roku" – poinformował w czwartek popołudniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na swoim profilu na Facebooku.
Polityk opublikował też nagranie ze spotkania.
Kancelaria Prezydenta RP przekazała, że rozmowy w cztery oczy oraz spotkanie delegacji pod przewodnictwem prezydentów trwały dwie godziny. "Wołodymyr Zełenski poinformował Andrzeja Dudę o szczegółach wizyty w USA. Przywódcy omówili też stan dwustronnych stosunków polsko–ukraińskich w obliczu trwającej rosyjskiej agresji na Ukrainę" – napisano w oświadczeniu.
Prezydent Duda o rozmowach z Zełenskim
W czwartek wieczorem również Andrzej Duda skomentował rozmowy z ukraińskim przywódcą.
Dzisiejsze spotkanie z Prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim było nie tylko znakomitą okazją do złożenia świąteczno-noworocznych życzeń dla Niego, Jego Rodziny i Ukrainy – napisał prezydent na Twitterze.
"Ale także dało sposobność omówienia strategicznych planów działania i współpracy w nadchodzącym 2023 roku" – podkreślił Duda.
O spotkaniu mówił także na antenie TVN24 szef Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch. – Ponad dwie godziny trwała rozmowa obu liderów i towarzyszących im delegacji. Osobno w plenarnej formie, w cztery oczy, bardzo różne formy rozmowy, natomiast dotyczyła generalnie relacji, strona ukraińska zdała też relację z tego, co usłyszała w Waszyngtonie – poinformował sekretarz stanu.
– Znaczna część, tu proszę mi wybaczyć, pozostanie niejawną informację, natomiast przekaz jest bardzo optymistyczny. To jest chyba najważniejsza wiadomość jaką można powiedzieć – dodał Kumoch, przyznając, że spotkanie utrzymywane było w tajemnicy, ze względów bezpieczeństwa.
Czytaj też:
Putin: Naszym celem jest zakończenie wojny. Im szybciej, tym lepiejCzytaj też:
Ogromne straty Rosji. Podano liczbę zabitych żołnierzy