Podczas porannego patrolowania granicy polsko-białoruskiej przy rzece granicznej Świsłocz funkcjonariusze Straży Granicznej zauważyli po stronie Białorusi leżącą osobę.
"Natychmiast powiadomiono służby białoruskie, aby podjęły interwencję i w razie potrzeby udzieliły pomocy. Żołnierze Białorusi przyjechali i nie wysiadając z samochodu, zaczęli robić zdjęcia i filmy. Najważniejsze dla strony białoruskiej jest zabezpieczenie materiału do przyszłej propagandy wymierzonej przeciwko Polsce. Wkrótce zapewne na stronach białoruskich pojawi się informacja, której treść można z góry przewidzieć – reżim Białorusi będzie bohatersko ratować cudzoziemców przekraczających granicę z UE na Białorusi" – relacjonowała polska SG we wpisach na portalu społecznościowym Twitter.
Napięta sytuacja na granicy z Białorusią
Funkcjonariusze Straży Granicznej informują, że zawsze, kiedy widzą niepokojące sytuacje przy granicy po stronie Białorusi, to przekazują telefonicznie wiadomość służbom białoruskim, z prośbą o pilną interwencję i ewentualną pomoc medyczną.
Poszczególne zdarzenia ze strefy przygranicznej są stale monitorowane przez polską SG.
Przypomnijmy, iż ponad rok temu na granicy polsko-białoruskiej dochodziło do masowych prób nielegalnej imigracji. Cudzoziemcy z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, którym Mińsk wydawał wizy turystyczne, przylatywali na Białoruś. Tamtejsze służby kierowały ich pod granicę z Polską, a także pomagały w fizycznych atakach na polskich funkcjonariuszy. Dochodziło do prowokacji i niszczenia infrastruktury granicznej. W odpowiedzi władze RP zdecydowały o budowie zapory z nowoczesnym systemem elektronicznym. Inwestycja pozwoliła na zahamowanie procesu nielegalnej imigracji.
Czytaj też:
Ochojska o granicy. "W imię czego wspiera Pani Putina?"Czytaj też:
Białoruś ćwiczy przejście z czasu pokoju w stan wojny