W poniedziałek Donald Tusk i Rafał Trzaskowski odwiedzili Białą Podlaską. Politycy Platformy Obywatelskiej przedstawiali swoje propozycje na jesienne wybory parlamentarne oraz krytykowali Prawo i Sprawiedliwość.
Jak relacjonują media, liderzy PO zostali powitani brawami, a zwolennicy największej partii opozycyjnej wypełnili halę sportową w IV Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica, w której odbywało się spotkanie.
"Zanim jednak spotkanie się rozpoczęło, przed wejściem do budynku zgromadzili się młodzi działacze Solidarnej Polski, którzy przeprowadzili happening" – podaje serwis lublin112.pl. "Mówiąc z niemieckim akcentem ogłosili przez megafon, że chcą przekazać Donaldowi Tuskowi bilet lotniczy od Ursuli von der Leyen (przewodniczącej KE - red.) do Brukseli. Nie zostali jednak wpuszczeni do środka" – relacjonują dalej dziennikarze portalu.
Według serwisu, kiedy Trzaskowski i Tusk wchodzili do budynku w ich stronę miały także polecieć jajka, jednak sprawcy incydentu nie trafili w polityków.
"Wygramy te wybory". Trzaskowski podał tylko jeden warunek
W trakcie spotkania w Białej Podlaskiej Trzaskowski wskazywał na sposoby odniesienia wyborczego zwycięstwa przez PO. Jego zdaniem, będzie to możliwe, jeśli politycy partii będą w stanie nawiązać dialog z jak największą liczbą wyborców.
– Spotkania, które od miesięcy organizuje Platforma Obywatelska mają niebywałą zaletę, mianowicie są to spotkania otwarte. Jeżeli starczy nam czasu, bo być może w 2020 roku nie starczyło czasu. Jeżeli starczy nam czasu na taką otwartą rozmowę, to jestem przekonany, że wygramy te wybory – stwierdził wiceszef PO.
Prezydent Warszawy kpił też z działań medialnych PiS. Jego zdaniem, służą one jedynie "mydleniu oczu" Polakom, "żeby nie zająć się prawdziwymi problemami". – Nie wiem czy pamiętacie co PiS sobie wymyślił, że podobno ja wam chcę kazać jeść robaki. To brzmi oczywiście zabawnie dla każdego, kto się nie nabiera na manipulacje PiSowskie, tego typu bzdury – powiedział Trzaskowski.
– Natomiast, jeśli my się ich pytamy, co tak naprawdę chcą zrobić w momencie, kiedy w zbożu, tym technicznym, właśnie znajdują się robaki, albo co chcą zrobić, kiedy my chcemy bronić jakości naszej żywności – dodał polityk PO.
Czytaj też:
PiS bez większości w Sejmie? Zobacz najnowszy sondażCzytaj też:
Kowalski: KE nie zrobiła nic, żeby pomóc rolnikom