Jak podaje Reuters, resort wskazuje, że "takie ograniczenia, bez względu na ich uzasadnienie, nie przestrzegają zapisów Układu Stowarzyszeniowego między Ukrainą a UE oraz zasad i norm jednolitego rynku UE". "Istnieją pełne podstawy prawne do natychmiastowego wznowienia eksportu ukraińskich towarów rolnych do Polski, Rumunii, Węgier, Słowacji i Bułgarii, a także kontynuacja niezakłóconego eksportu do innych państw członkowskich UE" – kontynuuje MSZ.
Jest ważne porozumienie
W piątek komisarz Unii Europejskiej ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski potwierdził, że osiągnięte zostało porozumienie pięciu państw pod przewodnictwem Polski i Komisji Europejskiej.
Wcześniej premier Mateusz Morawiecki zapowiedział podpisanie odpowiedniego dokumentu w sprawie ukraińskiego zboża. Szef polskiego rządu poinformował, że rozmawiał z wiceprzewodniczącym KE Valdisem Dombrovskisem. – To jest wielkie osiągnięcie Polski, która była krajem wiodącym w doprowadzeniu do tych rozwiązań. To jest wielki sukces także pozostałych państw – wszystkich pięciu państw dotkniętych tą trudną sytuacją na rynku zbóż. Myślę, że to jest sukces Unii Europejskiej, że udało się wyjść kompromisowym rozwiązaniem z kryzysu, który potencjalnie mógł być groźny gospodarczo i politycznie – powiedział Janusz Wojciechowski na konferencji prasowej.
Unijny komisarz ds. rolnictwa i rozwoju wsi podkreślił, iż polska inicjatywa dot. zakazu importu była "bardzo dobra", ponieważ działania objęły też dotknięte problemami rynkowymi Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię. – Do tych krajów nie będzie można docelowo wwozić zboża. Chodzi o pięć produktów, czyli pszenicę, kukurydzę, rzepak, nasiona słonecznika i olej słonecznikowy. Jednocześnie będzie możliwy tranzyt przez te państwa, czyli krótko mówiąc, Ukraina będzie miała dostęp do wszystkich rynków, które do tej pory miała – oznajmił Wojciechowski.
Czytaj też:
"Nie można podążać za złym przykładem". Zełenski uderza w Polskę