Polska misja dyplomatyczna w Brukseli opublikowała w mediach społecznościowych wpis, informując, że z 575 czołgów dostarczonych do tej pory Ukrainie przez sojuszników z Zachodu, 325 przekazała Polska, czyli więcej niż jakikolwiek inny kraj.
Ponadto z 28 samolotów przekazanych do tej pory do Kijowa Polska dostarczyła połowę, wysyłając 14 myśliwców MiG-29.
Polska musiała uzyskać zgodę Niemiec
Przekazanie Ukrainie samolotów MiG-29 zapowiedział w marcu prezydent Andrzej Duda. Następnie Słowacja poinformowała, że dostarczy Kijowowi te same maszyny. Oba kraje mają przekazać łącznie 33 samoloty (Polska 20, a Słowacja 13).
W połowie kwietnia niemieckie media podały, że Polska wysłała do Berlina oficjalną prośbę o przekazanie Ukrainie myśliwców MiG-29 z byłej Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Chodzi o samoloty, które służyły w NRD podczas zimnej wojny i zostały odziedziczone przez Bundeswehrę, a w 2002 r. Republika Federalna Niemiec sprzedała je Polsce.
Ponieważ praktycznie wszystkie niemieckie umowy sprzedaży broni przewidują, że dalszy transfer lub odsprzedaż wymaga akceptacji rządu w Berlinie, Polska musiała uzyskać zgodę Niemiec na przekazanie myśliwców Kijowowi.
Myśliwce dla Ukrainy. Rosja grozi ich zniszczeniem
– Jestem wdzięczny Polsce i Słowacji za decyzje podjęte w sprawie MiG-ów dla Ukrainy – oświadczył prezydent Wołodymyr Zełenski. Podkreślił jednocześnie, że jego kraj potrzebuje nowocześniejszych samolotów i zaznaczył, że Kijów prowadzi w tej sprawie negocjacje z partnerami.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow potępił dostawy MiG-ów, mówiąc, że samoloty nie wpłyną na wynik "specjalnej operacji wojskowej", jak Rosja nazywa wojnę, a jedynie "przyniosą dodatkowe nieszczęścia Ukrainie i narodowi ukraińskiemu".
– Oczywiście podczas "specjalnej operacji wojskowej" cały ten sprzęt ulegnie zniszczeniu – stwierdził Pieskow.
OSW: Przekazanie MiG-ów nie zmieni sytuacji na froncie
Ośrodek Studiów Wschodnich ocenia, że decyzja o przekazaniu Ukrainie przez Polskę i Słowację myśliwców MiG-29 ma istotny wymiar polityczny, ale nie zmieni sytuacji na froncie. "Łącznie oba państwa będą w stanie przekazać nieco ponad 30 maszyn, przy czym część z nich zostanie potraktowana jako magazyny części zamiennych" – czytamy w raporcie.
Według OSW, zużycie tych samolotów w trakcie ponad trzydziestoletniej służby i niedobór części zamiennych (większość ich zapasów przekazano Ukrainie wcześniej) sprawią także, że w warunkach bojowych część darowanych MiG-ów może okazać się "maszynami jednorazowego użytku".
Czytaj też:
Prezydent Czech zdradza, dlaczego Zachód nie przekazuje Ukrainie samolotów F-16