Tymczasem Donalda Tusk zaproponował, żeby wyższe świadczenie było wypłacane już od 1 czerwca. Zaznacza, że to swoiste "sprawdzam" wobec obecnego rządu. PO wniosło już do Sejmu projekt ustawy w tej sprawie.
Wirtualna Polska opisuje reakcje z wewnątrz Platformy na taki obrót sprawy. – W PiS myśleli, że nas zaorają, a sami wpadli na minę. Szef powiedział "sprawdzam" i teraz Kaczyński ma problem – mówi o Tusku jeden z rozmówców. Inny, ważny polityk KO wskazuje: – To postawienie "Kaczora" pod ścianą. Dziś w sztabie PiS zgłupieją, bo co mają zrobić? Teraz nie mają kasy na 800 plus, ale nie chcą tego przyznać wprost. A my mówimy: "sprawdzam". Chcemy dać ludziom pieniądze wcześniej. I nawet jeśli PiS to zablokuje w Sejmie, a tego się spodziewamy, to ludzie to zapamiętają.
– PiS zraniło się własną bronią. To już nie jest 2015 rok. Opozycja wie, jak na to reagować. Przygotowaliśmy się, odrobiliśmy lekcję – twierdzi kolejny.
"PO spodziewało się ruchu PiS"
WP wskazuje, że Platforma spodziewała się ogłoszenia przez PiS waloryzacji 500+. "Zakładali jednak, że Kaczyński ogłosi to później – latem lub wczesną jesienią. – Fakt, że zrobił to teraz, jest przejawem paniki Nowogrodzkiej – twierdzi polityk Platformy" – czytamy.
Co na to partia rządząca? – Platforma ledwo zipie. Oddają każdą poważną dyskusję o programie walkowerem. Przecież sami powtarzają, że o programach przed wyborami nie ma sensu mówić. Jak więc mamy się martwić ich dość przewidywalnymi zagrywkami? – mówi polityk z PiS.
Czytaj też:
Neumann: Kaczyński obiecuje rzeczy, trochę jak Zagłoba Inflanty