Te sensacyjne doniesienia znalazły się w rubryce "Z życia koalicji, z życia opozycji". Według Igora Zalewskiego i Roberta Mazurka do takiej zmiany miałoby dojść 11 listopada lub w drugą rocznicę powołania rządu Beaty Szydło, czyli kilka dni później. "Beata Szydło leci ze stanowiska. Dokąd poleci? Tak jak kiedyś pisaliśmy - chyba do Brukseli. Ma startować do europarlamentu. A na razie sobie trochę odpocznie" – czytamy na łamach tygodnika.
Według dziennikarzy, powodem zmiany na stanowisku premiera mają być problemy z decyzyjnością. "W PiS krąży mnóstwo historyjek, jak to skonfliktowani ministrowie albo wiceministrowie szli do szefowej rządu, prosząc, by rozstrzygnęła spór między nimi. Szydło słuchała, robiła mądre miny, a następnie mówiła: 'Panowie, musicie się porozumieć'. I wychodziła. A ministrowie zgrzytali zębami i pielgrzymowali do Kaczora, błagając o przywódcę w rządzie. No i wybłagali" – piszą Mazurek i Zalewski.
Jak czytamy, swoje stanowiska stracić mają także Witold Waszczykowski, Jan Szyszko, Andrzej Adamczyk. Wciąż nie została jednak podjęta decyzja ws. ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła.