– Będziemy do tego przywiązywali maksymalnie dużo powagi (...) Tak jak do tej pory będziemy bardzo rzeczowo odpowiadali, dlaczego w Polsce większość parlamentarna ma prawo przeprowadzać reformę wymiaru sprawiedliwości – tłumaczył na antenie TVN Szymański. Wiceminister komentował w ten sposób ostatnie decyzje KE wobec Polski.
Przypomnijmy, że 20 grudnia, Komisja Europejska podjęła decyzję o uruchomieniu wobec Polski art. 7 Traktatu UE, a Frans Timmermans podczas obrad Komisji zaproponował również, aby pozwać Polskę do Trybunału UE. Powodem tych decyzji są zmiany przeprowadzane w polskim wymiarze sprawiedliwości. Komisja Europejska uważa, że w Polsce istnieje poważne zagrożenie dla praworządności.
Odpowiedzialność premiera i rządu
Szymański podkreślił w rozmowie z red.Bogdanem Rymanowskim, że podczas styczniowego spotkania premiera Morawieckiego z przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claudem Junckerem, polskie władze będą przyglądać się każdej propozycji Brukseli.
– Z całą pewnością premier Morawiecki jest zdeterminowany do tego, aby bronić prawa polskiego parlamentu, polskiego rządu, a także prezydenta do tego by reformować wymiar sprawiedliwości. Ta sprawa musi być wyjaśniona jako podstawa dyskusji – tłumaczył Szymański. Jednocześnie polityk podkreślił, że polski rząd, będzie "tak jak do tej pory podchodzić do tego sporu z powagą i odpowiedzialnie".
– Na pewno jest to osobiste przekonanie premiera Morawieckiego, że bierzemy osobistą odpowiedzialność za to, aby relacje między Warszawą a Brukselą nie ucierpiały albo by nie ucierpiały zanadto – dodał Szymański.
Czytaj też:
Rządy PiS osłabiły demokrację? SondażCzytaj też:
Polak zostanie szefem Ukrtransgazu. Jest zgoda SBU