Ks. Isakowicz-Zaleski stwierdził, że Morawiecki myli się, mówiąc o Polsce, w której mieszka 40 mln Polaków. Po pierwsze miliony Polaków w ostatnich latach wyjechało za granicę, a po drugie zastępują ich imigranci z ościennych państw.
„Trzeba wyraźnie zaznaczyć, że w Polsce nie mieszka 40 mln Polaków. Wiele milionów bowiem, zmuszonych przez brak pracy i mieszkań, wyjechało "za chlebem" zagranicę. A kolejny młodzi szykują się do tego.
W ich miejsce przybywają w ogromnym tempie miliony cudzoziemców, głównie z Ukrainy. Struktura narodowościowa jest więc mocno zaburzona. Takiej "podmiany" ludności państwo polskie może nie wytrzymać, tak jak nie wytrzymuje tego Francja czy Szwecja, choć tam dotyczy to głównie napływu Afrykańczyków i Azjatów” – napisał duchowny na Facebooku.
Pomagać, ale na miejscu
Ks. Isakowicz-Zaleski wskazał ponadto, że państwo polskie powinno pomagać na miejscu konfliktu, zamiast gwarantować „młodym bykom” socjalną pomoc w Europie.
„Co do pomocy, to trzeba pomagać prawdziwym uchodźcom wojennym, a nie migrantom, czyli "młodym bykom" szukającym lepszego życia i nastawionym na przywileje socjalne. Poza tym, trzeba pomagać na miejscu danego konfliktu lub w jego najbliższym otoczeniu, tak jak to czynią np. Caritas i chrześcijańskie (a nie lewackie) organizacje charytatywne” – tłumaczył.
facebookCzytaj też:
Gowin: Uchodźcy? Chciałbym, aby do Polski trafiły chore dzieci z SyriiCzytaj też:
Szydło: Polityka migracyjna UE zakończyła się fiaskiem i naraziła Europę na potężny kryzys