Suski rzucił: "samozwańcy" i wyszedł. Gorąco w Polskim Radiu

Suski rzucił: "samozwańcy" i wyszedł. Gorąco w Polskim Radiu

Dodano: 
Poseł PiS Marek Suski
Poseł PiS Marek Suski Źródło: PAP / Piotr Polak
Posiedzenie rady programowej Polskiego Radia nie obyło się bez awantur. Spotkanie opuścił Marek Suski.

W zeszłym tygodniu warszawski sąd odrzucił wniosek o wpisanie do KRS nowych władz TVP i Polskiego Radia. Ministerstwo Kultury odwołało się od tej decyzji. Uznano, że dopóki nie będzie prawomocnego rozstrzygnięcia, obowiązują decyzje ministra.

Gorąco na radzie programowej Polskiego Radia. Marek Suski wyszedł ze spotkania

Jak donoszą Wirtualne media, na wtorkowym posiedzeniu rady programowej Polskiego Radia nie było spokojnie.

– Na radzie programowej była awantura. Zaczęło się od zatwierdzenia protokołów, potem informacja o Radiu Kierowców. Na końcu wolne wnioski w różnych sprawach – relacjonował w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Jan Ordyński, członek rady.

– Przewodniczący Marek Suski pytał, czy są jakieś tematy do dyskusji. Chciał kończyć, ale na spotkaniu pojawili się Paweł Majcher i Juliusz Kaszyński – dodał. Paweł Majcher to nowy redaktor naczelny i likwidator Polskiego Radia, a Juliusz Kaszyński jest doradcą zarządu i prawą ręką naczelnego. Nie byli oni obecni na poprzednim zebraniu.

Według relacji Ordyńskiego, Paweł Majcher i Juliusz Kaszyński chcieli "przedstawić swoje plany dotyczące Polskiego Radia".

– Marek Suski stwierdził, że "to są ludzie bezprawnie powołani, samozwańcy". Założył kapelusz i wyszedł z posiedzenia wraz z Elżbietą Królikowską-Avis oraz Jędrzejem Lipskim – opowiadał w rozmowie z Wirtalnapolska.pl.

W skład rady programowej Polskiego Radia wchodzą obecnie: Piotr Apel, Renata Butryn, Maria Dłużewska, Małgorzata Gosiewska, Jakub Kowalski, Elżbieta Królikowska-Avis, Anna Kwiecień, Marek Lewandowski, Jędrzej Karol Lipski, Jan Ordyński, Andrzej Różański, Tomasz Jan Siwak, Dariusz Wasielewski, Barbara Zdrojewska i Marek Suski jako przewodniczący.

Likwidacja Polskiego Radia. KRS odmawia Sienkiewiczowi

Pod koniec grudnia minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz postawił media publiczne w stan likwidacji. "W związku z decyzją Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej o wstrzymaniu finansowania mediów publicznych podjąłem decyzję o postawieniu w stan likwidacji spółek Telewizja Polska S.A., Polskie Radio S.A. oraz Polskiej Agencji Prasowej S.A." – poinformował polityk Koalicji Obywatelskiej.

"W obecnej sytuacji takie działanie pozwoli na zabezpieczenie dalszego funkcjonowanie tych spółek, przeprowadzenie w nich koniecznej restrukturyzacji oraz niedopuszczenie do zwolnień zatrudnionych w ww. spółkach pracowników z powodu braku finansowania" – wskazał Sienkiewicz. "Stan likwidacji może być cofnięty w dowolnym momencie przez właściciela" – zaznaczył.

Trybunał Konstytucyjny uznał takie działanie za niekonstytucyjne. Wniosek o zbadanie tej sprawy złożyli do TK posłowie Prawa i Sprawiedliwości.

17 stycznia Sejm odrzucił wniosek Prawa i Sprawiedliwości o wyrażenie wotum nieufności wobec Sienkiewicza. Za wnioskiem było 194 posłów, przeciw 241, wstrzymało się dwóch. PiS chciało odwołać szefa MKDiN w związku z działaniami, jakie podjął w państwowych spółkach medialnych.

Sąd Rejonowy w Warszawie odmówił wpisania do Krajowego Rejestru Sądowego likwidacji Polskiego Radia – poinformował w poniedziałek 22 stycznia przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski. Decyzja o odmowie wpisania likwidacji do KRS nie jest prawomocna. Przysługuje na nią skarga do sądu I instancji, a następnie apelacja do Sądu Okręgowego w Warszawie.

Czytaj też:
Skiba chwali się wygraną. "Michał Rachoń złożył broń". Czy na pewno?
Czytaj też:
Była gwiazda TVP na YouTube. Ujawnia kulisy zwolnień w "Pytaniu na śniadanie"

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: Wirtualne Media
Czytaj także