W niedzielę premier Donald Tusk spotkał się z wyborcami w Morągu (woj. warmińsko-mazurskie). Szef rządu skupił się przede wszystkim na kwestii wyborów samorządowych, ale poświęcił też trochę czasu obronności.
– Musimy obudzić polityków i społeczeństwa Europy na rzecz wspólnej intensywnej polityki obronnej rozumianej jako wspólne inwestycje. Pieniądze europejskie muszą pójść na obronę. My jako Polska musimy wykonać wspólny wysiłek, nie może być podziału na prawicę i lewicę, rządzących i opozycję – mówił lider Koalicji Obywatelskiej. – Musimy obudzić Europę – dodał.
Rolnicy przyjechali do Morąga
Przed halą w Morągu, gdzie odbywa się spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem i wiceministrem rolnictwa Michałem Kołodziejczakiem, pojawili się protestujący rolnicy. W okolicy zaparkowano ponad 250 ciągników. Do wielu z nich poprzyczepiane są transparenty z hasłami, takimi jak: "Chcemy produkować, nie plajtować", "bez polskiego chłopa nie będziesz jadł ani pił", "walczymy o polską zdrową żywność". Delegacja rolników weszła na salę i zamierza rozmawiać z premierem.
Jak podało Radio Olsztyn, organizator manifestacji zaapelował do zgromadzonych o spokój. Rolnicy, którzy protestują w Morągu, przyjechali z Mazur i Żuław, a także województw pomorskiego oraz kujawsko-pomorskiego.
Rolnicy protestują na drogach
W piątek w ponad 250 miejscach w Polsce odbyły się protesty rolników. Prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych Wiktor Szmulewicz oświadczył, że wszyscy rolnicy zgadzają się co do trzech głównych postulatów: nie chcą wdrożenia Zielonego Ładu, importu produktów rolnych z Ukrainy i domagają się wsparcia hodowli zwierząt. Ministerstwo Rolnictwa podkreśla, że postulaty rolników zostały zgłoszone do Komisji Europejskiej.
Zgodnie z zapowiedziami rolnicy będą czasowo blokować drogi na terenie całego kraju w dniach od 9 lutego do 10 marca.
Czytaj też:
"Bo wstanę i krzyknę. Albo wyjdę!". Awantura w studiu Polsat NewsCzytaj też:
Wojciechowski: Nie widzę najmniejszych podstaw do mojej dymisji