Konfederacja reaguje na decyzję Tuska. Pilna konferencja prasowa

Konfederacja reaguje na decyzję Tuska. Pilna konferencja prasowa

Dodano: 
Posłowie Konfederacji Michał Wawer, Grzegorz Braun i Andrzej Tomasz Zapałowski
Posłowie Konfederacji Michał Wawer, Grzegorz Braun i Andrzej Tomasz Zapałowski Źródło:PAP / Paweł Supernak
To sygnał, że premier zamierza w interesie innego państwa usuwać siłowo Polaków z granicy – mówią politycy Konfederacji po decyzji Donalda Tuska.

Premier Donald Tusk poinformował w czwartek o decyzji wprowadzenia na listę infrastruktury krytycznej przejść granicznych z Ukrainą i wskazanych odcinków dróg i torów kolejowych.

W reakcji na decyzję premiera Konfederacja natychmiast zorganizowała konferencję prasową. Politycy ugrupowania wyrazili sprzeciw wobec działań władz. Zapowiedzieli, że będą z rolnikami zarówno na protestach, jak i będą walczyć metodami prawnymi w ich obronie.

Wawer: Sygnał, że Tusk zamierza siłowo usunąć Polaków z granicy

Jako pierwszy głos zabrał poseł Michał Wawer, a następnie posłowie Andrzej Zapałowski i Grzegorz Braun.

– Kończy się pełne zrozumienia podejście do rolników i obietnice wyborcze składane przed wyborami. Wpisanie przejść granicznych i terenów przygranicznych na listę infrastruktury krytycznej to jest oczywisty ruch mający służyć temu, żeby służby mundurowe mogły na polecenie premiera Tuska rozpędzić strajki rolników, żeby rząd mógł w interesie państwa ukraińskiego usunąć Polaków z granicy i uniemożliwić wykonywanie normalnych, konstytucyjnych zgromadzeń publicznych i blokad dróg w interesie polskich rolników, polskich przewoźników, polskiej gospodarki, normalnego funkcjonowania gospodarki unijnej – mówił.

– Można się spodziewać, że jeśli Donald Tusk postanowi zrealizować ten plan, to będzie to rozwiązanie siłowe. Dlatego, że rolników, przewoźników nie da się tak po prostu usunąć. Oni nie pójdą sobie grzecznie do domów, bo premier Tusk postanowił sobie wpisać na listę infrastruktury krytycznej. To jest jasny sygnał, że premier zamierza w interesie innego państwa usuwać siłowo Polaków z granicy. Uniemożliwiać im siłowo walkę o swoje interesy. Walkę o normalne funkcjonowanie polskich przedsiębiorstw. Walkę o po prostu polski interes narodowy – kontynuował Wawer.

Braun: Rolnicy protestują w imieniu nas wszystkich

– Szczęść Boże protestującym rolnikom, przewoźnikom, którzy przecież upominają się nie o partykularne, własne, egoistyczne interesy. Oni upominają się o to, żeby Polska zachowała samowystarczalność. W minimalnym przynajmniej zakresie, który gwarantować będzie bezpieczeństwo, bezpieczeństwo żywnościowe, socjalne Polakom – powiedział Grzegorz Braun.

– A zatem protestujący protestują w interesie nas wszystkich, którzy chcemy, żeby Polska była polska. Którzy chcemy, żeby granice Rzeczypospolitej Polskiej były konturem wyznaczającym właśnie prymat polskiego interesu, polskiej racji stanu. Rząd warszawski, rząd Donalda Tuska reprezentuje niestety tradycję już paroletnią sług, żeby nie powiedzieć sługusów narodu ukraińskiego – kontynuował.

– […] Zboże i inne towary, tak jest szmuglowane do Polski, bo bardzo często pod fałszywą legendą, fałszywą etykietą, niespełniające norm, kryteriów wyśrubowanych, które spełniać muszą polscy producenci rolno-spożywczy – mówił Braun.

– Polscy transportowcy, którzy muszą walczyć o przetrwanie na trudnym rynku europejskim i nieuczciwa konkurencja ze strony ukraińskiej. We wszystkich tych branżach po prostu to wyczerpuje znamiona nieuczciwej konkurencji. Wspomagane i jak się okazuje także przez rząd warszawski. Pewnym przypisem do tej sytuacji, który buduje kontekst, jest wypowiedź wczorajsza polskiego o zgrozo konsula we Lwowie, który przeprasza Ukraińców i dystansuje się od polskich obywateli, którzy walczą o przetrwanie swoich gospodarstw, swoich firm – powiedział polityk.

– To skandaliczne. To domaga się natychmiastowej interwencji, odwołania pani konsul ze Lwowa. Pani konsul, której role się pomyliły. Ona nie jest rzecznikiem prasowym rządu kijowskiego, nie jest rzecznikiem interesu wielkich przedsiębiorców. Którzy też, co do tego znak zapytania, na ile identyfikują się z narodem ukraińskim, tych wielkich hurtowników, którzy walczą w tak nieuczciwy sposób z naszymi detalistami w branży rolno-spożywczej, w branży transportowej – powiedział Braun.

– A więc pani konsul do dymisji. A premier Tusk, który, jak to zostało bardzo precyzyjnie tutaj wskazane, wprowadzić chce de facto stan wojenny na naszej wschodniej granicy. Premier Tusk nieobecny w ostatnich tygodniach, na ostatnich posiedzeniach Sejmu, może właśnie tym pochłonięty, może właśnie kreślenie planów Wykonawczych już tego stanu wojennego bis, stanu wojennego 2.0, może to właśnie pochłania premiera do tego stopnia, że nie może być obecny, nie zasiada w tych dniach, ale także w trakcie poprzednich posiedzeń w ławach sejmowych – mówił Braun.

Czytaj też:
Ostre komentarze po decyzji Tuska. "Pierwszeństwo interesu ukraińskich oligarchów"
Czytaj też:
Ardanowski: Embargo na tym etapie jest konieczne

Źródło: DoRzeczy.pl / YouTube, Konfederacja
Czytaj także