Lewandowski zaskoczony przestępczością wśród imigrantów. Fala komentarzy

Lewandowski zaskoczony przestępczością wśród imigrantów. Fala komentarzy

Dodano: 
Janusz Lewandowski, europoseł PO
Janusz Lewandowski, europoseł PO Źródło:PAP/EPA / PATRICK SEEGER
Europoseł PO Janusz Lewandowski wydaje się być zaskoczony danymi o wysokim poziomie przestępczości wśród imigrantów.

Wyrażający zaskoczenie wpis polityk opublikował na portalu X. "Szukałem zaprzeczenia, ale z Niemiec przyszło potwierdzenie: imigranci mają rosnący udział w przestępczości. Np. w Bawarii stanowią 17,1% ludności, ale 39,6% przestępstw, w Hamburgu 16,9% do 49,6% itd. (Bild-Zeitung). Oby polska statystyka była lepsza" – napisał były minister, obecnie europoseł PO Janusz Lewandowski.

Wpis Lewandowskiego wywołał falę ironicznych komentarzy. "Żodyn się nie spodziewał" – napisała rzeczniczka Konfederacji Ewa Zajączkowska. Podobny komentarz opublikował publicysta "Do Rzeczy" Łukasz Warzecha: "Żodyn się nie spodziewał. Żodyn". "Zaskakujące!" – ironizuje Sławomir Jastrzębowski. "WOW! Słyszeliście o tym wcześniej!?!?" – pyta, również żartobliwie, szefowa publicystyki w Radiu Plus Weronika Kostrzewa.

Migranci na wyspie przy granicy z Polską. Niepokojące plany Niemiec

W dawnych koszarach sowieckich na Wyspie Odrzańskiej przy granicy z Polską, powstać ma ośrodek dla migrantów, których czeka deportacja. Rozgłośnia RBB podała, że kontenery mieszkalne dla około 200 osób, których wnioski o azyl w Niemczech zostały odrzucone, stanąć mają na wyspie w pobliżu Kuestrin-Kietz. W tym tygodniu takie plany przedstawiły w niemieckiej gminie powiat Maerkisch-Oderland oraz kraj związkowy Brandenburgia.

Od wycofania wojsk sowieckich z tych terenów, budynki koszarów na Wyspie Odrzańskiej popadają w ruinę. Według władz powiatowych zawierają one azbest, a ziemia jest skażona. Wstęp na ten teren jest zabroniony. Z kolei inne części obszaru Wyspy Odrzańskiej są zamkniętym rezerwatem przyrody.

Według RBB powiat chce wydzierżawić od landu Brandenburgia część terenu, aby stworzyć tam centrum deportacyjne. Władze Maerkisch-Oderland skarżą się na brak miejsc dla uchodźców i migrantów. – Przyjęliśmy teraz 1700 uchodźców. W tym roku powinniśmy przyjąć taką samą liczbę. To nie do wykonania. Nie mogę podwoić miejsc zakwaterowania – przekazał przedstawiciel władz powiatowych Friedmann Hanke.

Czytaj też:
"A Bruksela milczy". Niemiecki dziennik rozczarowany Tuskiem

Źródło: X / Deutsche Welle
Czytaj także