Część koalicji rządzącej, przede wszystkim politycy KO i Lewicy, wyrażają niezadowolenie z decyzji prezydenta Dudy, który postawił weto wobec ustawy dopuszczającej tzw. tabletkę "dzień po" bez recepty dla osób powyżej 15. roku życia. Decyzję prezydenta krytykują również celebryci i dziennikarze, opowiadający się za zmianą przepisów. W studiu TVN24 doszło do skandalicznej wymiany zdań między pracownikami stacji – Konradem Piaseckim i Rafałem Wojdą. Ten pierwszy musiał zwrócić uwagę koledze, który przekroczył granicę.
Dziennikarz TVN24 o "seksie prezydenta z 15-latką"
We wtorek w programie "Wstajesz i wiesz" na antenie pojawili się Rafał Wojda i Konrad Piasecki. Po krótkim powitaniu i rozmowie o trudnym powrocie do pracy po Wielkanocy, Wojda poruszył temat zawetowanej przez Andrzeja Dudę ustawy.
– Nie próżnował z kolei pan prezydent. Mimo świątecznego czasu zdołał zawetować ustawę o tabletce "dzień po" – przypomniał. Po tym przypomnieniu z jego ust padły skandaliczne słowa.
– Słuchając pani minister w Kancelarii Prezydenta i słuchając wcześniej pana prezydenta, można użyć takiego, brutalnego i być może przerysowanego przykładu. Otóż pan prezydent mógłby spokojnie uprawiać seks z 15-latką, natomiast ta sama 15-latka o zgodę na tabletkę "dzień po" musiałaby już prosić rodziców – stwierdził chwilę po siódmej rano na antenie TVN24.
Piasecki musiał uciszyć Wojdę
Konrad Piasecki był wyraźnie zaskoczony i skonsternowany słowami kolegi.
– Nie szedłbym tak daleko w tego typu porównania. (...) I na tak niebezpiecznym gruncie... – stwierdził.
– Dlatego mówiłem, że to jest brutalny i przerysowany przykład – brnął w swoją narrację Wojda.
– Rzeczywiście, ze strony Andrzeja Dudy takie zapowiedzi od paru tygodni było słychać, że mu się ta ustawa nie podoba. Najbardziej nie podoba mu się to, że dziewczęta między 15. a 18. rokiem życia będą mogły kupić pigułkę "dzień po" z receptą, ale właściwie bez zgody rodziców. (...) – próbował załagodzić temat Piasecki.
Czytaj też:
"Z radiem w walentynki, z TVP w prima aprilis". Znika kolejny dziennikarzCzytaj też:
Dziennikarka odchodzi z TVP. "Nie chciałam być częścią takiej szopki"