Prokuratura apeluje do mediów. Chodzi o głośną sprawę

Prokuratura apeluje do mediów. Chodzi o głośną sprawę

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Prokuratura Krajowa opublikowała oświadczenie w sprawie nieprawdziwych informacji w śledztwie przeciwko Włodzimierzowi K.

W połowie listopada 2023 roku Parlament Europejski wydał komunikat, w którym przekazano, że na posiedzeniu 20 listopada PE "przyjmie do wiadomości wybór na posłów do Parlamentu Europejskiego". Chodziło o Włodzimierza Karpińskiego i Witolda Pahla. Niedługo wcześniej Włodzimierz Karpiński wyszedł z aresztu, w którym przebywał w związku z podejrzeniami o korupcję w stołecznej aferze śmieciowej.

Jak ustalił reporter RMF FM, prokuratura rezygnuje z wniosku o uchylenie immunitetu europarlamentarzyście. Według relacji śledczy podkreślili, że obecnie nie mogą stosować wobec Karpińskiego przymusu, zmieniać zarzutów ani stawiać nowych, ale nie zamierzają nic z tym robić.

Prokuratura Krajowa: Nieprawdziwe informacje

W reakcji na tę publikację Prokuratura Krajowa zamieściła na swojej stronie internetowej oświadczenie.

"Prokuratura Krajowa informuje, że informacje podawane przez portal RMF FM w artykule «Włodzimierz Karpiński nie straci immunitetu. Prokuratura zmienia zdanie» zawiera nieprawdziwe i zmanipulowane informacje nie mające żadnego związku z ustaleniami śledztwa. Zarówno politycy jak i niektóre media próbują wykorzystać prowadzone postępowania w kampanii wyborczej, jednocześnie podając nieprawdziwe informacje wprowadzają opinię publiczną w błąd.

Śledztwo w toku

Śledztwo przeciwko Włodzimierzowi K. jest w toku i toczy się niezależnie od objęcia przez podejrzanego mandatu Europosła. Okoliczność objęcia mandatu nie stanowi przeszkody do prowadzenia sprawy. O zarzutach stawianych podejrzanemu powiadomiono Przewodniczącą Parlamentu Europejskiego. Aktualnie nie formułowano wniosku o uchylenie immunitetu parlamentarnego. Ochrona immunitetowa nie stoi na przeszkodzie w prowadzeniu postępowania i ewentualnym postawieniu w stan oskarżenia w zakresie zarzutów przedstawionych podejrzanemu przed objęciem mandatu posła, co miało miejsce w niniejszej sprawie.

Podejrzenie o korupcję

Włodzimierz K. jest podejrzany o czyny korupcyjne związane z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów w Warszawie. Z ustaleń śledztwa wynika, że żądał od prezesa jednej ze spółek korzyści majątkowej w wysokości 2,5 proc. wartości zamówień publicznych uzyskiwanych od Miejskiego Przedsiębiorstwa Odpadów Miasta Stołecznego Warszawy, w zamian za zmianę specyfikacji istotnych warunków zamówień publicznych. Wartość zamówień wyniosła prawie 600 milionów złotych. Zarzuty obejmują przyjęcie przez Włodzimierza K. kwoty prawie 5 milionów złotych. Według ustaleń śledztwa, czyny korupcyjne miały miejsce od kwietnia 2020 do grudnia 2022 roku w Warszawie. Podejrzany był wtedy prezesem MPO w Warszawie, a następnie sekretarzem Miasta Stołecznego Warszawy. W związku z postanowieniem marszałka Sejmu, stwierdzającym objęcie przez Włodzimierza K. mandatu europosła, prokuratura zmuszona była uchylić stosowany wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania.

Prokuratura zwraca się do przedstawicieli mediów z apelem o nie powielanie nieprawdziwych informacji" – czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez Dział Prasowy Prokuratury Krajowej.

Zarzuty wobec Karpińskiego

Przypomnijmy, że Włodzimierz Karpiński mógł wyjść na wolność dzięki temu, że europoseł Krzysztof Hetman z Trzeciej Drogi zdobył mandat posła. W Parlamencie Europejskim zastąpić go powinna Joanna Mucha, ale także została wybrana do Sejmu. Następny wynik w wyborach do europarlamentu w 2019 r. miał Riad Haidar, który zmarł w maju 2023 r. W tej sytuacji mandat w tym okręgu przechodził na następnego kandydata, czyli właśnie Karpińskiego.

Karpiński był m.in. ministrem skarbu w rządzie Donalda Tuska. W latach 2019 – 2021 sprawował funkcję szefa warszawskiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania, a od 2021 r. do lutego 2023 r. – sekretarza Warszawy.

Czytaj też:
Karnowski inwigilowany Pegasusem. Prokuratura potwierdza
Czytaj też:
"Ukręcić łeb sprawie". Kaleta: Po to Tuskowi była prokuratura

Źródło: Prokuratura Krajowa / RMF 24
Czytaj także