Pod koniec marca noworodek trafił do szpitala w Gorzowie Wielkopolskim. Następnie dziecko zostało przewiezione do placówki w Poznaniu, ponieważ wymagało specjalistycznej opieki neurochirurgicznej.
Początkowo lekarze podejrzewali poważne osłabienie organizmu. Chłopiec nie miał żadnych zewnętrznych obrażeń. Jednak dalsze badania wskazały poważne obrażenia wewnętrzne głowy. Niespełna miesięczne dziecko było w bardzo złym stanie. Niemowlę walczyło o przeżycie ponad tydzień. Niestety mimo starań lekarzy chłopiec zmarł.
"Ta tragedia mną wstrząsnęła"
– Z ogromnym smutkiem przyjąłem wiadomość z poznańskiego szpitala, że trzytygodniowe dziecko, chłopczyk, którego próbowaliśmy ratować także w naszym szpitalu, nie żyje. Ta tragedia mną wstrząsnęła. Pokazała kolejny raz jak kruche jest ludzkie życie. Jak bardzo my, dorośli, powinniśmy zwracać uwagę na otaczający nas świat; świat, w którym przebywają dzieci, zbyt często po opieką nieodpowiedzialnych dorosłych – powiedział wiceprezes gorzowskiego szpitala Robert Surowiec, cytowany przez portal "Gazety Lubuskiej".
Lekarze podejrzewali, że tak rozległe obrażenia mogły powstać wskutek przemocy, dlatego o całej sytuacji zawiadomili prokuraturę. Rodzice dziecka zostali zatrzymani i przesłuchani, a następnie usłyszeli zarzuty. – Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie złożone przez ordynatora jednego z oddziałów szpitala, dotyczące podejrzenia spowodowania obrażeń u noworodka. Policja i prokurator od razu podjęli czynności. Przesłuchano świadków oraz zabezpieczono dokumentację medyczną, co dało podstawę, żeby rodziców zatrzymać i przedstawić im zarzuty. Matka oraz ojciec usłyszeli zarzuty znęcania się nad synem i spowodowania ciężkich obrażeń ciała. Rodzice złożyli wyjaśnienia, ale nie przyznali się do zarzucanych im czynów – poinformowała prokurator Agnieszka Hornicka-Mielcarek z Prokuratury Rejonowej w Gorzowie Wielkopolskim. W związku ze śmiercią chłopca może dojść do zmiany prokuratorskich zarzutów.
Czytaj też:
Okno życia. Uratowano dwie dziewczynki i chłopcaCzytaj też:
Tragedia na Słowacji. Nie żyje 10-latek z Polski