Minister sprawiedliwości Adam Bodnar poinformował we wtorek, że skierował do marszałka Sejmu Szymona Hołowni wniosek o uchylenie immunitetu posła Michała Wosia. Jak powiedział, "chodzi o sprawę wydatkowania środków na zakup systemu Pegasus".
Wniosek o uchylenie immunitetu
Zdaniem Bodnara "mamy do czynienia z aferą na ogromną skalę", ponieważ chodzi o duże środki publiczne. W ocenie prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości "nie było podstaw prawnych do zakupu tego oprogramowania ze środków Funduszu Sprawiedliwości". Zarzuty wobec posła dotyczą "nadużycia funkcji przez funkcjonariusza publicznego, nadużycia zaufania i wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach".
Bodnar powiedział, że decyzja w kwestii wniosku należy do marszałka Sejmu, który będzie musiał zdecydować o skierowaniu go do komisji regulaminowej.
Woś: Zarzut jest absurdalny
W reakcji na tę informację poseł Suwerennej Polski przypomniał swój wcześniejszy komentarz, który opublikował w sieci, kiedy pojawiły się wobec niego oskarżenia dotyczące sprawy systemu Pegasus.
"Zarzut, że dzięki mnie Polska zyskała narzędzia do zawalczenia przestępców (w tym w sprawach kilkunastu zabójstw, grupy szpiegowskiej, którą chwalił się ostatnio Tusk, korupcji itd) jest absurdalny. Dla mnie to powód do dumy".
Woś napisał "moje działania i decyzje były podejmowane zawsze zgodnie z prawem i interesem publicznym" i przedstawił swoją argumentację. W jego ocenie "upolitycznienie prokuratury służy ukręceniu wielu spraw, w tym pana Grodzkiego gdzie ok 250 osób pod odpowiedzialnością karną zeznało, że brał łapówki".
twitterCzytaj też:
Wiceminister sprawiedliwości wygrał w sądzie z redakcją OKO.press