Adam Bielan nowym szefem delegacji PiS w EKR. "Cel jest jasny"

Adam Bielan nowym szefem delegacji PiS w EKR. "Cel jest jasny"

Dodano: 
Europoseł Adam Bielan
Europoseł Adam Bielan Źródło:PAP / Andrzej Lange
Adam Bielan został wybrany szefem delegacji Prawa i Sprawiedliwości w grupie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR).

O wyborze europosła Adama Bielana na szefa delegacji Prawa i Sprawiedliwości w EKR informuje wPolityce.pl. Z ustaleń portalu wynika, że decyzja w tej sprawie zapadła podczas spotkania wszystkich eurodeputowanych Prawa i Sprawiedliwości.

Adam Bielan wybrany szefem delegacji polskiej w grupie EKR. "To wielki zaszczyt"

Informację tę potwierdził w rozmowie z serwisem sam zainteresowany. – To dla mnie wielki zaszczyt, dowód zaufania ale i wielkie wyzwanie – przyznał Adam Bielan.

Europoseł poinformował, że cel, jaki przede mim postawiły władze partii oraz koleżanki i koledzy jest jasny: "musimy zrobić wszystko żeby zawrócić Unię Europejską ze złej drogi, żeby jej instytucje znowu zaczęły służyć obywatelom i żeby Europa odzyskała konkurencyjność gospodarczą".

– Będziemy twardo walczyli o Europę Ojczyzn i sprzeciwiali się szkodliwym, niebezpiecznym pomysłom centralizacyjnym – zapowiedział.

Wcześniej najbardziej prawdopodobnym kandydatem na tę funkcję wydawał się Dominik Tarczyński. Jak pisze wPolityce.pl politykowi temu powierzono inną ważną misję.

"[...] będzie specjalnym wysłannikiem Prawa i Sprawiedliwości do Stanów Zjednoczonych, które wchodzą w kluczowy czas kampanii prezydenckiej a potem budowy nowej administracji. Ma wzmacniać relacje PiS z amerykańską elitą polityczną i przekonywać do polskiej i środkowo-europejskiej racji stanu" – czytamy.

Odwołanie prof. Ryszarda Legutki

Przypomnijmy, że do lutego tego roku szefem europosłów PiS w grupie EKR był prof. Ryszard Legutko. Wtedy to prezes PiS Jarosław Kaczyński podjął decyzję o jego odwołaniu i rekomendowaniu na jego miejsce Dominika Tarczyńskiego. Stanowiska wiceprzewodniczących delegacji objęli wówczas Ryszard Czarnecki, Patryk Jaki oraz prof. Karol Karski.

Według medialnych doniesień, do odwołania prof. Legutki miało dojść w bardzo burzliwej atmosferze. Podczas spotkania z europosłami Kaczyński miał wręcz zażądać, aby ten zrezygnował z pełnionej funkcji, gdyż "nie ma już jego rekomendacji". – Prezes wdeptał profesora w ziemię – wskazywał wówczas informator Wirtualnej Polski. Jak dodawał, "Legutko został skrajnie upokorzony, był w szoku, że tak jest traktowany".

W reakcji na słowa Kaczyńskiego, profesor miał unieść się honorem i zapowiedzieć, że nie będzie ubiegał się o reelekcję z list PiS.

Czytaj też:
Tak może wyglądać nowy Parlament Europejski
Czytaj też:
"Takiej koalicji, jak do tej pory, kontynuować nie ma co". To koniec Trzeciej Drogi?
Czytaj też:
Kto zdobył mandat do PE? PKW ogłosiła ostateczną listę nazwisk

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: wPolityce.pl
Czytaj także