Analizując wydarzenia z ostatnich dni, w tym protesty związane z propozycjami zaostrzenia prawa aborcyjnego, red. Żakowki zaprezentował dane zebrane przez Instytut Guttmachera i Światową Organizację Zdrowia dotyczące stosowania aborcji. Jak tłumaczył publicysta, porównanie danych dotyczących wprowadzania zakazu aborcji oraz liczby zabiegów, wskazuje, że im bardziej restrykcyjne przepisy są wprowadzone, tym więcej odbywa się aborcji.
– Na tej mapce widać, że im bardziej restrykcyjne zakazy tym więcej aborcji (…) bo zazwyczaj to idzie w parze z tradycjonalistycznym ciemnogrodem, z zakazywaniem edukacji seksualnej, utrudnieniami w dostępie do antykoncepcji, utrudnieniami w opiece medycznej, z opieką ginekologiczną dla kobiet, to powoduje eskalację aborcji – tłumaczył Żakowski.
Dziennikarz określił też obecne próby zaostrzenia prawa aborcyjnego jako „pogłębianie problemu”, które „pokazuje hipokryzję środowisk konserwatywno-katolickich, które chcą się przypodobać ideologom Kościoła katolickiego". – Nie Kościołowi, bo Kościół ma rozsądniejsze stanowisko – dodał Żakowski.
Publicysta pytany przez Pawła Lisickiego o to, czy w związku z wspomniany sporem światopoglądowym, wspiera możliwość przeprowadzania aborcji bez ograniczeń, nawet w ósmym czy dziewiątym miesiącu ciąży, Żakowski stwierdził, że „w każdej sytuacji decyzja aborcyjna polega na wyważeniu interesu – pomiędzy interesem płodu a matki”.
– Dzieci to są narodzone, a nienarodzone to są płody – dodał Żakowski, stwierdzając, że w jego opinii pogląd, że człowiek powstaje w momencie poczęcia jest „ groteskowy”.
Ponownie pytany o sytuacje, w których możliwe powinno być przeprowadzanie aborcji, dziennikarz nie odpowiedział wprost. – Płód jest płodem, człowiek jest człowiekiem. To są rożne byty, tak jak słoń jest słoniem, a szafa jest szafą – stwierdził Żakowski.