O "wypowiedzeniu wojny" Polakom w Europejskiej Partii Ludowej przez Manfreda Webera informuje we wtorek RMF FM.
Walka o władzę w EPL. Manfred Weber zignorował kandydata PO
Z nieoficjalnych ustaleń brukselskiej korespondentki rozgłośni wynika, że niemiecki polityk zignorował kandydaturę Andrzeja Halickiego (Platforma Obywatelska) na stanowisko jego zastępcy w frakcji.
RMF FM przypomina, że po niedawnych wyborach do Parlamentu Europejskiego polska delegacja w EPL stała się – po niemieckiej – najbardziej liczną. Z tego powodu przysługuje jej prawo wyznaczenia kandydata na wiceszefa frakcji.
Licząca 21 eurodeputowanych polska delegacja wskazała tu Andrzeja Halickiego, który do tej pory był szefem polskiej delegacji PO-PSL. Inne zdanie w tej kwestii miał jednak Weber, który – jak czytamy – "w imię równowagi płci wysunął na to stanowisko eurodeputowaną Ewę Kopacz".
Sama Kopacz miała być zaskoczona takim pomysłem i w liście do lidera EPL poinformowała, że nie planuje kandydować. Nieoficjalnie mówi się w polskiej delegacji, że "Weber wypowiedział wojnę polskiej delegacji" – czytamy.
"Niemcy nie chcą się dzielić władzą z Polakami"
Rozgłośnia zauważa, że po wyborach polska delegacja w EPL-u zaczęła żądać dla siebie należnych jej z racji liczebności stanowisk, co wiązałoby się z częściowym odsunięciem Niemców od władzy we frakcji.
"Teraz, jak się okazuje, Niemcy nie chcą się dzielić władzą z Polakami, stąd wpisanie Ewy Kopacz na listę kandydatów zamiast Andrzeja Halickiego" – podkreśla RMF FM.
W związku z ruchem Webera, napięcie w Europejskiej Partii Ludowej ma być ogromne. Do wyboru nowych władz frakcji ma dojść jeszcze dziś. Kto ostatecznie postawi na swoim?
Czytaj też:
Adam Bielan nowym szefem delegacji PiS w EKR. "Cel jest jasny"Czytaj też:
"To skomplikowało nam życie". Orban wprost o wyborach do PECzytaj też:
Braun i Obajtek na liście "dziwaków". Zestawienie "szalonych europosłów"