W Małopolsce płonie duży zakład. Ewakuowano 99 pracowników

W Małopolsce płonie duży zakład. Ewakuowano 99 pracowników

Dodano: 
straż pożarna
straż pożarna Źródło: PAP / Wojtek Jargiło
Trwa akcja gaśnicza w miejscowości Malec w powiecie oświęcimskim w Małopolsce.

W akcji bierze udział około 40 zastępów, czyli około 200 strażaków. Płonie zakład produkujący m.in. paluszki. Malec to miejscowość leżąca w gminie Kęty, w powiecie oświęcimskim, w województwie małopolskim.

"Strażacy walczą z pożarem w drugiej hali, a także starają się zapobiec rozprzestrzenieniu się ognia na trzeci budynek. Nad halami wciąż unosi się czarny dym. Ogień na razie nie został opanowany. Nie wiadomo, jak długo potrwa akcja strażaków" – informuje RMF FM.

W nocy zawalił się dach

Straż o pożarze została poinformowana o godz. 2 w nocy. Na jednej z hal unosił się dym. Około godziny 3 w nocy zwalił się dach budynku. Wcześniej z hali ewakuowano 99 pracowników. Nikt nie ucierpiał.

twitter

Na miejsce udali się wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar, zastępca komendanta wojewódzkiego PSP st. bryg. Arkadiusz Kielin, starosta oświęcimski Andrzej Skrzypiński. Akcją dowodzi komendant powiatowy PSP w Oświęcimiu bryg. Ryszard Dudek. W działania włączy się Inspektorat Nadzoru Budowlanego oraz Ochrony Środowiska.

twitter

Nie ma nagrań z Marywilskiej

Do najgłośniejszego pożaru w ostatnim czasie doszło w Warszawie, gdzie spłonęła hala targowa Marywilska 44. Jak przyznał Tomasz Siemoniak, szef MSWiA wewnętrzny monitoring hali przy ulicy Marywilskiej 44 w Warszawie uległ zniszczeniu z powodu spalenia i prawdopodobnie nie uda się go odzyskać.

– Śledczy, gdy tylko będą mogli, zbadają wszystko, co zostało. Natomiast z raportu, którym dysponuję, wynika, że elementy wewnętrznego monitoringu spaliły się i stopiły, co trzeba mieć na uwadze – poinformował Tomasz Siemoniak. – Każdy potencjalny dowód będzie zbadany przez ekspertów i biegłych – zapewnił.

Centrum handlowe Marywilska 44 na warszawskiej Białołęce spłonęło 12 maja. Było to największe centrum handlowe na terenie stolicy. Znajdowało się w nim około 1400 różnych sklepów, spośród których połowa miała w ofercie ubrania. Oficjalna przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Według nieoficjalnych doniesień, służby biorą pod uwagę celowe podpalenie hali, jednak z pola widzenia śledczy nie tracą innych tropów, w tym możliwego sabotażu.

Czytaj też:
Katastrofa samolotu. "Pałac Prezydencki będzie trzymał rękę na pulsie"
Czytaj też:
Kłopoty platformy X. Komisja Europejska może nałożyć gigantyczną karę

Źródło: RMF FM / X
Czytaj także