Przypomnijmy, że we wtorek 16 lipca sąd odrzucił wniosek o zastosowanie wobec niego tymczasowego z aresztu. Powodem takiej decyzji był chroniący polityka Suwerennej Polski immunitet wynikający z członkostwa w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Prokuratura nie uznała tego faktu za powód do zaniechania czynności wobec polityka.
Tydzień później Prokuratura Krajowa poinformowała, że do warszawskiego Sądu Okręgowego złożone zostało zażalenie. – W zeszłym tygodniu sąd nie uwzględnił wniosku prokuratora i nie zastosował tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego Marcina Romanowskiego, wskazując, iż zachodzi ujemna przesłanka procesowa w postaci braku zezwolenia na ściganie, konkretnie w postaci immunitetu członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy – powiedział rzecznik PK prok. Przemysław Nowak.
Jak wyjaśnił, sąd wskazał, że podejrzany jest objęty tym immunitetem, co stanowi "przeszkodę do dalszych czynności". – Temat immunitetu nie był dla prokuratora tematem nowym. My tę kwestię badaliśmy jeszcze przed zatrzymaniem podejrzanego – podkreślił Nowak.
– Prokurator w tym zakresie dokonywał analizy prawnej, uzyskał też dwie opinie z Ministerstwa Sprawiedliwości. Ta analiza wskazywała wówczas, iż przy tego rodzaju immunitecie i realiach tej sprawy, tych zarzutach, uchylenie immunitetu nie jest niezbędne – relacjonował rzecznik PK.
Ponowna analiza i takie same wnioski
– Wobec takiego rozstrzygnięcia sądu prokurator ponownie dokonał analizy tej sprawy – przede wszystkim obowiązujących w tym zakresie przepisów, postanowienia sądu, pisma od przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, ale uzyskał również nową opinię – dodał.
Rzecznik odniósł do konkretnych przepisów: art. 40 Statutu Rady Europy, art. 15 Porozumienia ws. Immunitetów Rady Europy oraz protokołu do tego porozumienia. Zaznaczył, że te trzy przepisy, będące najważniejszą podstawą określania zakresu immunitetu członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy "nie pozostawiają wątpliwości, iż immunitet ten ma charakter funkcyjny". Według PK oznacza to, że jest ściśle związany z funkcją, którą dany członek pełni w Radzie.
Prok. Nowak poinformował też o kolejnym wniosku płynącym z ponownej analizy sprawy posła SP. Jak wyjaśnił, "jeśli sprawa ma tylko i wyłącznie charakter krajowy, wówczas do uchylenia immunitetu stosuje się procedurę krajową i wystarczające jest uchylenie immunitetu krajowego". – Prokuratorzy w tej sprawie nie popełnili błędu. Stwierdzamy to po ponownej analizie przepisów, gdyż immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy nie stał na przeszkodzie zatrzymaniu, przedstawieniu zarzutów i tymczasowemu aresztowaniu podejrzanego – podsumował Nowak.
Czytaj też:
"Niedopuszczalne". RPO zabiera głos w głośnej sprawieCzytaj też:
Bodnar nie odpuszcza. "Następuje coś w rodzaju uzurpacji kompetencji przez Radę Europy"