„Dorżnięcie watahy” stało się jedynym programem wyborczym Platformy i Nowoczesnej. Czego mają się bać ludzie dobrej zmiany?
Druga połowa kwietnia. Piątek. Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego na zlecenie prokuratury zatrzymują posła Stanisława Gawłowskiego, sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej. Śledczy stawiają mu pięć zarzutów, w tym trzy korupcyjne, a sąd w Szczecinie decyduje o aresztowaniu parlamentarzysty na trzy miesiące. Rozpętuje się burza, opozycja przekonuje, że zatrzymanie prominentnego działacza Platformy to polityczna prowokacja, i próbuje podważyć wiarygodność sędzi, która zdecydowała o aresztowaniu.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.