Były szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, generał Rajmund Andrzejczak, podkreślił, że w wypadku ataku na Litwę Polska wejdzie do pełnowymiarowej wojny z Rosją i zaatakuje Petersburg.
– Jeśli zaatakują choćby centymetr litewskiego terytorium, odpowiedź nadejdzie natychmiast. Zaatakujemy bezpośrednio Petersburg – miał powiedzieć generał podczas konferencji Defending Baltics.
Do tych wypowiedzi odniósł się europoseł Konfederacji Grzegorz Braun. Polityk w niezwykle ostrych słowach skrytykował Litwę oraz opowiedział się przeciwko pomaganiu jej w razie rosyjskiej napaści.
"A ja wręcz przeciwnie – uważam, że Wojsko Polskie nie powinno palcem kiwnąć w obronie tej małej, wyludnionej, wrednej antypolskiej, bismarkowskiej, anglosaskiej i żydowskiej kreatury, jaką jest współczesna Litwa" – napisał europoseł.
Do tego polityk dodał hashtag "#StopLituanizacjiWilna".
Polska wyśle żołnierzy na Ukrainę?
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski udzielił wywiadu "Gazecie Wyborczej", hiszpańskiemu dziennikowi "El Pais" i włoskiemu dziennikowi "La Reppublica". Na pytanie, czy wysłałby polskie wojsko na Ukrainę, szef MSZ odparł: – Nie powinniśmy wykluczać żadnej opcji. Niech Putin zgaduje, co zrobimy.
O komentarz do słów Sikorskiego dziennikarze poprosili Pawła Wrońskiego, rzecznika polskiej dyplomacji, w trakcie konferencji poświęconej uwolnieniu Mariusza Majewskiego, polskiego podróżnika, który został skazany w Demokratycznej Republice Konga na dożywotnie więzienie.
– Pan minister był pytany, czy Polska wyklucza wysłanie wojsk na Ukrainę. Pan minister powtarza wielokrotnie, że my nie wysyłamy wojsk na Ukrainę, natomiast nie można wykluczyć takiej sytuacji w przyszłości, bo nie wiemy jak się tam sytuacja potoczy – tłumaczył wypowiedź Sikorskiego Wroński.
Czytaj też:
Braun wystąpił w PE. "Sowiecko-nazistowska retoryka"Czytaj też:
Waszyngton promuje w Polsce LGBT. Reaguje Grzegorz Braun