Polska zwołuje pilne posiedzenie. Budapeszt nie odpuszcza

Polska zwołuje pilne posiedzenie. Budapeszt nie odpuszcza

Dodano: 
Flagi Unii Europejskiej
Flagi Unii Europejskiej Źródło: Pixabay
W UE podejmowane są próby przedłużenia o pół roku sankcji personalnych wobec niektórych Rosjan. Nie chcą tego Węgry, które torpedują inicjatywę.

Wysiłki podejmowane w środę zakończyły się fiaskiem z powodu węgierskiego sprzeciwu, który uniemożliwił osiągnięcie porozumienia. Budapeszt naciska na wykreślenie kilku osób z listy sankcyjnej. Nocne spotkanie ambasadorów zostało odwołane ze względu na brak perspektyw na przełom – podała rozgłośnia RMF FM. To wszystko dzieje się w czasie, gdy prezydencję w Radzie UE pełni Polska.

Termin obowiązywania sankcji upływa już w sobotę 15 marca, jednak do ich przedłużenia konieczna jest unijna jednomyślność, a tej nie ma. Budapeszt naciska na wykreślenie kilku osób z listy sankcyjnej.

Stacja przekonuje, że nieprzedłużenie sankcji będzie mieć poważne konsekwencje. Ponad 2 tys. Rosjan znajdujących się na "czarnej liście" mogłoby ponownie swobodnie podróżować po krajach Unii Europejskiej. Ponadto odblokowane zostałyby ich konta w europejskich bankach i aktywa wielu rosyjskich firm.

Warszawa ma problem

Jeden z dyplomatów UE w rozmowie z RMF FM przyznał, że dla polskiej prezydencji jest to wyjątkowo trudne wyzwanie wymagające dyplomatycznej zręczności. "Trudność polega na znalezieniu rozwiązania, które zadowoli Węgry, jednocześnie nie naruszając konsensusu innych państw chcących utrzymać sankcje w obecnej formie, aby wywierać presję na Moskwę. Dyplomata podkreślił, że usunięcie choćby jednego nazwiska z listy może zagrozić całemu pakietowi sankcji" – czytamy.

Aktualny impas nie oznacza jednak, że nie uda się osiągnąć kompromisu. Rozmówcy RMF FM zwracają uwagę, że sygnały płynące z Budapesztu nie są tak stanowcze, jak w przeszłości, co daje nadzieję na osiągnięcie porozumienia. Na piątek zaplanowano kolejne spotkanie ambasadorów państw UE. Podobna sytuacja miała miejsce pod koniec stycznia, kiedy to Węgry blokowały przedłużenie o pół roku sankcji gospodarczych wobec Rosji. Ostatecznie ustąpiły w zamian za obietnicę ze strony Komisji Europejskiej dotyczącą kontynuacji rozmów z Ukrainą na temat tranzytu gazu.

Czytaj też:
Awantura o unijną rezolucję. Morawiecki: Głosowaliśmy przeciwko armii brukselskiej
Czytaj też:
Morawiecki w rocznicę wejścia do NATO: Rząd Tuska zdradził Wschodnią Polskę


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: RMF 24
Czytaj także