Europosłowi towarzyszył poseł Roman Fritz. Politycy przeprowadzili interwencję poselską w kwestii dokonania aborcji w 37. tygodniu ciąży w szpitalu w Oleśnicy.
Braun wtargnął na oddział i zamknął się w pomieszczeniu administracyjnym z lekarką, uniemożliwiając jej wykonywanie obowiązków służbowych. Doszło do awantury i przepychanek. Wezwano policję.
Bodnar o sprawie Brauna: Zbieg różnych okoliczności
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar został zapytany na antenie radia TOK FM, dlaczego procedury w sprawie Grzegorza Brauna trwają tak długo.
– Myślę, że to jest zbieg różnych okoliczności, które pewnie trudno uzasadnić opinii publicznej, ale po prostu się wydarzyły – powiedział prokurator generalny.
Adam Bodnar nawiązał nie tylko do sytuacji w szpitalu w Oleśnicy, ale również do wcześniejszych spraw, jak choćby zgaszenia świec chanukowych w Sejmie, gdy Grzegorz Braun pełnił jeszcze mandat posła.
– Co do gaśnicy i 6 innych czynów, które zostały popełnione przez Grzegorza Brauna, (…) on został uchylony, ten immunitet, przez nasz Sejm, po czym on został europosłem. Zaraz po tym prokuratura wystosowała wniosek o uchylenie immunitetu i niestety ten wniosek ładne pół roku leżał w Parlamencie Europejskim, czekał na rozpoznanie – powiedział minister sprawiedliwości. – Komisja regulaminowa PE wydała już opinię na ten temat i wniosek ten będzie głosowany jutro ok. 12:00 – dodał.
Kiedy wniosek o uchylenie immunitetu Brauna?
Prokurator generalny odnosząc się do interwencji poselskiej w oleśnickim szpitalu, podkreślił, że postępowanie prowadzi prokuratura we Wrocławiu.
– Tutaj myślę, że ten wniosek o uchylenie immunitetu to jest kwestia – ja wiem – może 10-12 dni – powiedział Adam Bodnar.
Czytaj też:
Braun: Czołg przełamania systemuCzytaj też:
Co z "neosędziami"? Bodnar komentuje opinię rzecznika TSUE