Nowe informacje ws. pana Jerzego. Wiadomo, kto wnioskował o DPS

Nowe informacje ws. pana Jerzego. Wiadomo, kto wnioskował o DPS

Dodano: 
Przystanek SKM Gdańsk Śródmieście
Przystanek SKM Gdańsk Śródmieście Źródło: Wikimedia Commons / Artur Andrzej / Creative Commons Attribution-Share Alike 4.0
Media podały nowe informacje ws. pana Jerzego. To od niego, w zamian za opiekę, małe mieszkanie przejął Karol Nawrocki.

Jerzy Ż. ma 80 lat i jest poważnie schorowany. W 2017 r. przekazał swą kawalerkę Karolowi Nawrockiemu i jego żonie Marcie – w zamian za opiekę. Okazuje się, że obecnie mężczyzna przebywa w państwowym Domu Opieki Społecznej.

Według doniesień Onetu, pan Jerzy potrzebuje całodobowej, specjalistycznej opieki. Koszty pokrywa miasto Gdańsk i on sam. Informację taką przekazał Daniel Stenzel, rzecznik prezydent Gdańska.

– Sprawa pana, o którego pyta pan redaktor, jest dobrze znana naszym pracownikom. Panem od 2007 r. zajmuje się Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Od 2018 r. otrzymywał już profesjonalne usługi opiekuńcze, które zmieniały się z biegiem lat w zależności od potrzeb. W lutym 2024 r. w związku z brakiem możliwości zabezpieczenia pana w miejscu zamieszkania, MOPR zawnioskował do sądu o umieszczenie pana w Domu Pomocy Społecznej. Sąd na to się zgodził i od kwietnia 2024 r. pan przebywa pod całodobową specjalistyczną opieką, której koszty, zgodnie z prawem ponosi wyłącznie miasto Gdańsk i potrzebujący – powiedział rzecznik. Stenzel dodał, że "roczny koszt opieki nad osobą starszą w DPS wynosi ok. 92 000 zł".

Nawrocki: Opiekowałem się starym, schorowanym człowiekiem

Komentując ataki medialne, prezes IPN powiedział, że "uczestniczymy w nierównych wyborach prezydenckich". Przypomniał, że PiS pozbawiono środków na kampanię prezydencką. – Ostatecznie skończyło się to tym, że jestem według prawa właścicielem mieszkania, do którego nie mam kluczy, bo ten człowiek w tym mieszkaniu mieszkał, a ja nie czerpałem żadnych korzyści finansowych. Do dziś ponoszę opłaty finansowe za to mieszkanie. To jest 28-metrowa kawalerka – powiedział kandydat.

Karol Nawrocki zaznaczył, że sprawy właścicielskie wokół mieszkania są już wyjaśnione: – Człowiek, któremu przez wiele lat pomagałem, jest teraz w DPS-ie. Ja tę informację także otrzymałem, tak jak otrzymały ją media. Wszystkie kwestie prawne i własnościowe tego mieszkania zostały wyjaśnione w czasie wielomiesięcznego postępowania ABW, gdy otrzymywałem certyfikat dostępu do informacji ściśle tajnych UE.

Pytany o to, dlaczego nie kontaktował się z panem Jerzym od grudnia, Nawrocki odparł: – Gdy zostałem prezesem IPN, a więc od roku 2021 mieszkam w Warszawie, co sprawia, że niezbyt często widzę swoją mamę i siostrę, które mieszkają w Gdańsku.

Kandydat na prezydent zapowiedział, że jest gotowy opublikować oświadczenie majątkowe. – Mieszkam w 59-metrowym mieszkaniu, za które płacę wciąż kredyt. Według ksiąg wieczystych jestem także właścicielem 28-metrowej kawalerki, do której nie posiadam kluczy. Nabyłem ją, bowiem pomagałem osobie starszej. Nigdy finansowo z tego mieszkania nie skorzystałem – podsumował.

Czytaj też:
Nawrocki: Opiekowałem się starym, schorowanym człowiekiem
Czytaj też:
"Atak na Nawrockiego". Politycy PiS z kontrolą poselską


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: Onet.pl / X
Czytaj także