Od 7 lipca trwają kontrole na granicach Polski z Litwą i z Niemcami. – Podjęliśmy decyzję, że przywracamy czasową kontrolę na granicy Polski z Niemcami oraz Polski z Litwą – przekazał 1 lipca premier Donald Tusk. –Rozmawiałem kilkukrotnie z kanclerzem Niemiec, informując, że cierpliwość Polski w tej sprawie się wyczerpuje, szczególnie po zmianie praktyk, które utrudniają ustalenie, czy osoby zawracane do Polski faktycznie powinny tu trafić – tłumaczył.
Na granicy polsko-niemieckiej od poniedziałku do niedzieli włącznie odprawiono 67 tys. osób. Przeprowadzono kontrole 28,5 tys. środków transportu.
Jak przekazał ppor. Szwed, odnotowano też 24 odmowy wjazdu do Polski. Tylko w woj. zachodniopomorskim odprawiono 41 tys. osób i skontrolowano ponad 17 tys. środków transportu.
Walki Afgańczyków przed Pałacem Kultury i Nauki
Youtuber z Niemiec postanowił porozmawiać z jednym z Afgańczyków, których można zauważyć w centrum Warszawy. Mężczyźni o ciemnej karnacji koczują przed Pałacem Kultury i Nauki. Niektórzy z nich zabijają nawet nudę organizując między sobą... zapaśnicze pojedynki.
– Czy jesteś z Niemiec? – zapytał vloger jednego z cudzoziemców.
– Tak, byłem w Niemczech przez rok – wyjaśnił Afgańczyk.
Na pytanie, w jakim mieście, mężczyzna odpowiedział: "Olem". Nazwa nic jednak nie mówiła prowadzącemu. – Czy ktoś wie, gdzie jest Olem? – zapytał. Dopiero po czasie zorientował się, że migrantowi z Afganistanu chodzi o... Ulm.
Obcokrajowiec: Dostałem się do Polski nielegalnie
Migrant relacjonował, że przebywał w Niemczech, ponieważ otrzymał tam azyl. Przyznał jednocześnie, że początkowo przyleciał z Afganistanu do Rosji, a do Polski przedostał się przez Białoruś – jak sam podkreśla – nielegalnie. Podkreślił jednocześnie, że nie miał żadnych problemów z uzyskaniem wizy do Rosji.
Odnosząc się do przekroczenia polsko-białoruskiej granicy przyznał, że na terytorium Rzeczypospolitej został nielegalnie przewieziony jako pasażer samochodu, mimo kontroli na granicy.
Czytaj też:
Niemcy kazali zdjąć antyimigracyjne banery z mostu w SłubicachCzytaj też:
Szokujące ustalenia o wpuszczaniu migrantów. "Straż Graniczna to wiedziała?"
