Dziennikarka Aleksandra Fedorska zwróciła się do federalnej policji z pytaniem ws. migrantów, którzy są przekazywani Polsce.
"Gdzie ci ludzie zostali zatrzymani przez policję federalną? W jakiej konkretnej odległości znajdowali się od granicy państwowej, gdy zatrzymała ich policja federalna?" – brzmiały pytania skierowane do policji.
W odpowiedzi niemieckie służby potwierdziły, że "wyłapują" migrantów, którzy znajdują się nawet do 30 kilometrów od granicy.
"Kontrole graniczne policji federalnej odbywają się na terytorium Niemiec. Policja federalna sprawdza osoby doraźnie w obszarze odpowiedzialności wynoszącym 30 kilometrów od linii granicznej w głąb kraju. Uznaje się, że dana osoba nie wjechała do kraju, dopóki nie zostaną zakończone działania policyjne bezpośrednio związane z granicą, nawet jeśli linia graniczna została już przekroczona" – poinformowała policja.
"Niemcy legitymują i wyłapują osoby w celu wydalenia do Polski na terenie Niemiec, na swoim terytorium!!!" – napisała Fedorska w mediach społecznościowych.
Migranci przekazywani bez dokumentów
Większość migrantów, których w 2024 roku Niemcy przekazali do Polski, nie miała przy sobie żadnych dokumentów, przekazała w środę europoseł Konfederacji Anna Bryłka.
"Z danych, jakie udało nam się uzyskać w Nadodrzańskim Oddziale Straży Granicznej, w 2024 roku 133 z 189 (70%!) imigrantów przekazanych w procedurze readmisji NIE MIAŁO dokumentu tożsamości" – napisała Bryłka na kanałach społecznościowych.
"Założono, że nie posiadało go już w momencie przekroczenia granicy polsko-niemieckiej" – dodała.
Readmisje nielegalnych imigrantów
Przypomnijmy, że readmisja to tryb inny niż tzw. zawrócenie na granicy, które obecnie stosują wobec sąsiadów Niemcy. Readmisja to procedura polegająca na cofnięciu migrantów do kraju, z którego przybyli lub przez który przeszli, jeśli nie spełniają warunków legalnego pobytu w danym państwie Unii Europejskiej. Odbywa się na podstawie umów readmisyjnych między państwami (np. UE z państwami trzecimi) i ma na celu usprawnienie powrotów osób nielegalnie przebywających na terytorium UE.
Czytaj też:
Migranci w centrum Warszawy. "Dostałem się do Polski nielegalnie"Czytaj też:
Niemcy oskarżają Polaków o udział w Holokauście. "Współwina"
