Ważny polityk nie chce spotkać się z Nawrockim. "Nie widzę potrzeby"

Ważny polityk nie chce spotkać się z Nawrockim. "Nie widzę potrzeby"

Dodano: 
Karol Nawrocki, prezydent
Karol Nawrocki, prezydent Źródło: PAP / Piotr Nowak
Zbliżające się zaprzysiężenie Karola Nawrockiego na prezydenta rodzi pytania o jego relacje z obozem rządzącym. Współprzewodniczący Lewicy Włodzimierz Czarzasty stwierdził, że nie chce spotykać się z prezydentem elektem.

W sobotę w Monitorze Polskim pojawiło się "postanowienie Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (...) w sprawie zwołania Zgromadzenia Narodowego w celu złożenia przysięgi przez nowo wybranego Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej".

Przypomnijmy, że dokument został podpisany przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię już 7 lipca. Posiedzenie Zgromadzenia Narodowego odbędzie się w Warszawie w sali posiedzeń Sejmu 6 sierpnia 2025 r. o godz. 10:00.

Czarzasty: Chcę być konsekwentny

Do spotkań z prezydentem elektem Karolem Nawrockim odniósł się podczas rozmowy z dziennikarzami w Sejmie współprzewodniczący Lewicy, Włodzimierz Czarzasty.

– Nie widzę takiej potrzeby, spotykania się z prezydentem elektem. Dlatego że mam dystans do prezydenta elekta, mówiłem to i chcę być konsekwentny – powiedział wicemarszałek Sejmu. – Ktoś musi być do cholery konsekwentny – dodał.

Jednocześnie Czarzasty przyznał, że sytuacja ulegnie zmianie po dopięciu formalności. – Zostanie zaprzysiężony jako prezydent, będę uznawał go jako prezydenta, będę się z nim spotykał, np. na RBN, jak klub mnie tam skieruje – zaznaczył polityk.

Tomczyk o współpracy z Nawrockim

Również wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk odniósł się na antenie Polsat News do współpracy z Pałacem Prezydenckim po zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego. Polityk KO nawiązał do dotychczasowych decyzji personalnych prezydenta elekta.

– Fakt nominacji pana Cenckiewicza na szefa BBN-u jest katastrofą pod wieloma względami. Człowiek, który ujawnił tajemnice państwowe, który ma zarzuty prokuratorskie. Nigdy nie powinien stać na czele takiej instytucji. Prezydent elekt bierze odpowiedzialność za swoje działania – powiedział Tomczyk.

Zapytany o to, jak wyobraża sobie współpracę choćby w ramach Kolegium ds. Bezpieczeństwa, gdzie szef BBN jest jednym z kluczowych uczestników, odpowiedział, że ramy współpracy określa konstytucja.

– Ramy są ściśle określone prawem i tego się będziemy trzymać – powiedział wiceszef MON.

Czytaj też:
Będzie kolejny "spór o krzesło"? "Prezydent nikogo nie musi pytać o zgodę"
Czytaj też:
Nawrocki spotka się z klubem PiS. "Wzajemne podziękowanie"


Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Aleksander Majewski
Źródło: 300polityka.pl / Polsat News, DoRzeczy.pl
Czytaj także