Finał sprawy Piebiaka. SN zdecydował

Finał sprawy Piebiaka. SN zdecydował

Dodano: 
Łukasz Piebiak
Łukasz Piebiak Źródło: PAP
Sąd Najwyższy odmówił wyrażenia zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności sędziego Łukasza Piebiaka. Były wiceminister sprawiedliwości nazwał w mediach społecznościowych byłego szefa KOD, Mateusza Kijowskiego, "przestępcą".

Decyzję w sprawie byłego zastępcy Zbigniewa Ziobry podjęła w środę Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego.

Sąd Najwyższy: Kijowski popełnił przestępstwo

Jak uzasadnił sędzia sprawozdawca Zbigniew Korzeniowski, "pan Mateusz Kijowski popełnił przestępstwo, a w języku potocznym nie można ludziom zakazać mówienia, że ktoś jest przestępcą".

Sędzia zaznaczył, że zarówno Mateusz Kijowski, jak i Łukasz Piebiak są osobami publicznymi. – Taki jest urok życia społecznego osób, które się angażują w działalność polityczną czy publiczną, że należy mieć "grubszą skórę" – powiedział Korzeniowski.

Z kolei pełnomocnicy byłego szefa Komitetu Obrony Demokracji podkreślali, że Piebiak nazwał Kijowskiego "przestępcą" jeszcze przed uprawomocnieniem się wyroku w tzw. aferze fakturowej. Sąd zwrócił jednak uwagę, że koncentruje się na aktualnym stanie rzeczy. – Czyli na chwilę orzekania pan Mateusz Kijowski, można powiedzieć odpowiedzialnie, został skazany w sprawie karnej prawomocnym wyrokiem – powiedział sędzia Zbigniew Korzeniowski.

Afera fakturowa w KOD

Sąd Okręgowy w Warszawie skazał w czerwcu ub. r. Mateusza Kijowskiego na karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata za udział w "aferze fakturowej". Wyrok jest prawomocny.

W lipcu 2023 roku zapadł wyrok w "aferze fakturowej". Mateusz Kijowski został skazany przez Sąd Rejonowy w Pruszkowie na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i grzywnę w wysokości 4 tys. złotych. Sąd uznał byłego lidera Komitetu Obrony Demokracji za winnego poświadczenia nieprawdy w siedmiu fakturach za obsługę informatyczną KOD.

W dokumentach znalazły się specjalistyczne czynności serwisowe, m.in.: utrzymanie systemu poczty elektronicznej przez trzy miesiące (od grudnia 2015 r. do lutego 2016 r.), wycenione na kwotę 4 920 złotych (faktura z marca 2016 r.); odzyskiwanie danych po atakach – 7 072,50 złotych (maj 2016 r.); przygotowanie nowych serwisów oraz opracowanie treści – 7 072,50 złotych (czerwiec 2016 r.). Łącznie sześć faktur opiewała na kwotę 91 143 złotych brutto. Co ważne, dokumenty osobiście wystawiał Mateusz Kijowski.

Ujawnienie nieprawidłowości finansowych w Komitecie Obrony Demokracji uważane jest przez media za punkt zwrotny w rozwoju struktur KOD.

Czytaj też:
Akcja KOD w Sejmie. Musiała interweniować Straż Marszałkowska
Czytaj też:
"Nie z tą twarzą, nie z tym nazwiskiem". Gorzkie wyznanie Kijowskiego


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Aleksander Majewski
Źródło: RMF 24 / PAP, Interia.pl, DoRzeczy.pl
Czytaj także