Prezydent USA Donald Trump zaprosił prezydenta RP Karola Nawrockiego na oficjalne spotkanie robocze w Białym Domu, które odbędzie się 3 września.
Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki był pytany we wtorek w TVN24, czy Nawrocki zamierza konsultować z premierem i ministrem spraw zagranicznych tematy, które chce podjąć w czasie rozmowy z Trumpem.
Bogucki: Sikorski już powinien ubiegać się o spotkanie z Nawrockim. To samo Tusk
– Myślę, że wicepremier Sikorski powinien już ubiegać się o spotkanie z panem prezydentem. I to samo powinien robić Donald Tusk, bo oni nie potrafili się spotkać od kilkunastu miesięcy z jednym z liderów wolnego świata, jakim jest prezydent Stanów Zjednoczonych – oświadczył.
– Pan prezydent czeka, żeby minister spraw zagranicznych w randze wicepremiera, być może sam premier, wreszcie zrozumiał, że skoro sami nie mają żadnych kontaktów z administracją w Waszyngtonie, a to jest fatalne dla polskiego interesu narodowego, dla polskiego bezpieczeństwa energetycznego, militarnego, dla polskich interesów gospodarczych – to powinni poprosić pana prezydenta o to spotkanie – stwierdził Bogucki.
Jak dodał, "nie będzie prezydent, głowa państwa, zabiegał o to, żeby minister spraw zagranicznych, który nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, opowiadał mu o tym, jak się nie wywiązuje ze swoich obowiązków".
Ciężar polityki międzynarodowej "przygniótł tego premiera i ministra"
Na uwagę, że to na barkach rządu, zgodnie z konstytucją, spoczywa prowadzenie całej polityki, Bogucki odpowiedział, że "niecała, bo jednak w polityce międzynarodowej pan prezydent ma stosowne kompetencje i prerogatywy konstytucyjne".
W jego opinii ciężar polityki międzynarodowej "ten rząd, tego ministra i tego premiera przygniótł".
Czytaj też:
Pierwsze weto prezydenta? "Nie ma dzisiaj takiej decyzji"
