Dron spadł w pobliżu przejścia granicznego. Nowe informacje prokuratury

Dron spadł w pobliżu przejścia granicznego. Nowe informacje prokuratury

Dodano: 
Przejście graniczne z Białorusią w Terespolu
Przejście graniczne z Białorusią w Terespolu Źródło: PAP / Wojciech Pacewicz
Dron, który spadł w rejonie przejścia granicznego pod Terespolem nie był dronem bojowym – przekazała prokuratura. Na częściach maszyny znajdują się napisy cyrylicą.

W niedzielę (7 września) około godz. 21:40 w polu kukurydzy w miejscowości Polatycze na terenie gminy Terespol (woj. lubelskie) znaleziono szczątki drona. "Dyżurny terespolskiego komisariatu otrzymał zgłoszenie od funkcjonariuszy Straży Granicznej o ujawnieniu w rejonie przejścia granicznego w Terespolu szczątków niezidentyfikowanego obiektu latającego. O zdarzeniu powiadomiliśmy służby oraz Prokuraturę Rejonową w Białej Podlaskiej" – przekazała w mediach społecznościowych policja. Podkreśliła, że w związku ze zdarzeniem nikt nie doznał obrażeń.

– Wiemy na pewno, że nie był to dron bojowy. Nie zawierał żadnych elementów, które by na to wskazywały. Będziemy jednak musieli poczekać na opinię biegłego, który oceni, jaki był charakter tego dronu – poinformowała na konferencji prasowej prokurator Agnieszka Kępka, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie.

Cyrylica na dronie. Nowe ustalenia prokuratury

Śledztwo w tej sprawie prowadzi wydział do spraw wojskowych lubelskiej prokuratury. Postępowanie jest prowadzone w kierunku art. 212 ustawy Prawo lotnicze, który mówi m.in. o wykonywaniu lotów bez zezwolenia przez granicę państwową. Grozi za to kara do pięciu lat więzienia.

Prok. Kępka podkreśliła, że biegli zbadają i określą trajektorię oraz kierunek lotu drona. Przyznała, że jedna z hipotez jest taka, iż maszyna wleciała na terytorium Polski od strony Białorusi.

Oględziny miejsca, gdzie spadł dron, zakończyły się w poniedziałek w godzinach wieczornych. Zabezpieczono 14 dużych części oraz kilkaset drobnych. Są to w większości części ze styropianu. Znaleziono także skrzydła drona i silnik. Na niektórych częściach są napisy cyrylicą, zaś na silniku – cyfry.

Na miejscu upadku drona jest widoczne wgłębienie i drobne nadpalenie, które wynika prawdopodobnie z tego, że zapaliło się paliwo w maszynie. Paliwo to się wypaliło. Nie doszło do pożaru na polu.

Czytaj też:
Polski zakonnik zatrzymany na Białorusi. Zakon Karmelitów wydał komunikat
Czytaj też:
Straż Graniczna zatrzymała Ukraińca. Przewoził 11 nielegalnych imigrantów


Dołącz do akcjonariuszy Do Rzeczy S.A.
Roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: PAP / Polsat News
Czytaj także