GABRIEL MICHALIK | Od lat z mieszanymi uczuciami obserwuję, że niemal każda wzmianka o Rosji, którą zamieszczę w polskiej prasie, jest natychmiast profesjonalnie tłumaczona na język naszego wielkiego sąsiada, publikowana w poczesnych przestrzeniach rosyjskiego Internetu, pod nią zaś gromadzą się deklaracje osób, które życzą mi długiej i bolesnej śmierci.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.