Nawrocki pytany o związki partnerskie. "O tym mogę rozmawiać"

Nawrocki pytany o związki partnerskie. "O tym mogę rozmawiać"

Dodano: 
Prezydent Karol Nawrocki
Prezydent Karol Nawrocki Źródło: PAP / Marcin Gadomski
Mówiłem w czasie kampanii wyborczej, że jestem gotowy do rozmowy o ustawie regulującej status osoby najbliższej – oświadczył prezydent Karol Nawrocki. Dodał, że nie zgodzi się na quasi-małżeństwa i adopcję dzieci przez pary homoseksualne.

W wywiadzie dla "Wprost" prezydent został zapytany, czy podpisałby ustawę o związkach partnerskich, gdyby rząd "wreszcie ją wyprodukował i nie byłoby w niej przepisów o małżeństwie ani prawa do adopcji dzieci".

– Mówiłem w czasie kampanii wyborczej, że jestem gotowy do rozmowy o ustawie regulującej status osoby najbliższej. Z całą pewnością nic, co jest quasi-małżeństwem, nie może liczyć na moje wsparcie. Podobnie w przypadku adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Natomiast urzędowe rozwiązanie sprawy statusu osoby najbliższej jest tym, o czym mogę rozmawiać – oświadczył.

Karol Nawrocki w trakcie kampanii wyborczej mówił, że nie podpisałby ustawy o związkach partnerskich przygotowanej przez ówczesną minister ds. równości Katarzynę Kotulę, deklarując jednocześnie, że byłby otwarty na dyskusję na temat statusu osoby bliskiej.

Związki partnerskie. Prezydent kontra ustawy Kotuli

Katarzyna Kotula (Nowa Lewica) przygotowała dwa projekty ustaw: o rejestrowanych związkach partnerskich i wprowadzającej tę ustawę. Zakładają one m.in., że związek partnerski zostaje zawarty, gdy dwie osoby złożą przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego zgodne oświadczenia o zawarciu związku.

Zgodnie z propozycją osoby tworzące związek partnerski będą miały dostęp do informacji medycznej, prawo do pochówku, dziedziczenia i wspólności majątkowej. Będą mogły także nosić wspólne nazwisko i będą miały małą pieczę, jeśli chodzi o wychowanie dzieci z poprzedniego związku jednego z partnerów. W projekcie nie ma natomiast przepisów o przysposobieniu dzieci.

Ustawa ma niewielkie szanse na powodzenie w Sejmie, głównie ze względu na sprzeciw posłów Polskiego Stronnictwa Ludowego. PSL nie zgadza się m.in. na to, by zawieranie związków partnerskich odbywało się w Urzędzie Stanu Cywilnego. Najnowsza propozycja Kotuli zakłada, że umowa partnerska będzie zawierana u notariusza.

Czytaj też:
Co ze związkami partnerskimi? Koalicja wciąż szuka "punktu stycznego"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Damian Cygan
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także