Ponad rok temu Kancelaria Sejmu podjęła decyzję o niewydawaniu akredytacji prasowych osobom niepełnoletnim. Osoby poniżej 18. roku życia nie mają możliwości wykonywania zawodu dziennikarza na terenie parlamentu.
W ubiegłym tygodniu marszałek Szymon Hołownia trwale zmienił przepisy, uniemożliwiając wejście nieletnich dziennikarzy do Sejmu – dowiedział się dziennik "Rzeczpospolita", wskazując, że to efekt działalności "najmłodszej sejmowej reporterki", o której ostatnio znów jest głośno za sprawą konfliktu w szkole podstawowej w Gdańsku, do której uczęszcza dziewczynka.
Zmiana weszła w życie 8 października. Biuro Obsługi Medialnej Kancelarii Sejmu wyjaśniło, że "nowelizacja ta doprecyzowuje krąg osób uprawnionych do wystawiania na ich rzecz kart prasowych i kart wstępu obsługi technicznej dziennikarzy. Stosowana przez Kancelarię Sejmu zasada wystawiania tych dokumentów wyłącznie na rzecz osób, które ukończyły 18. rok życia, została wyraźnie zapisana w przepisach porządkowych". Biuro nie odpowiedziało na pytanie "Rz", z jakiego powodu wprowadzono ten zakaz.
12-latka robiła wywiady z posłami
12-letnia Sara Małecka-Trzaskoś to autorka krótkich rozmów z politykami publikowanych na profilach Perspektywa Sary na YouTubie i TikToku. W 2024 r. zaczęła nagrywać relacje z Sejmu. Wokół zaangażowania dziecka narosło wiele kontrowersji. Pojawiły się zarzuty wobec ojca dziewczynki, sugerujące, że to on stoi za całym projektem i wykorzystuje dziecko do swoich celów.
W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" poinformowała, że dyrekcja szkoły podstawowej w Gdańsku, gdzie uczy się Sara, skierowała do sądu wniosek o ograniczenie praw rodzicielskich wobec jej rodziców. Natomiast rodzice 12-latki skierowali prywatny akt oskarżenia z art. 212 Kodeksu karnego (zniesławienie) wobec 50 osób związanych ze szkołą. – Sarę zniesławili zarówno rodzice jej koleżanek i kolegów, jak i osoby z grona pedagogicznego, w tym honorowy profesor oświaty – pani dyrektor szkoły podstawowej – oświadczył pełnomocnik rodziców.
Jak ustaliła "GW", rodzice dzieci z klasy, do której uczęszcza Małecka-Trzaskoś domagali się, aby dziewczynka została przeniesiona do innej grupy. Żalili się, że "pod wpływem swoich bliskich promuje w klasie treści polityczne, co wprowadza w klasie zamęt i prowadzi do podziałów społecznych już w podstawówce". Co więcej, okazuje się, że w ciągu dwóch lat z wychowawstwa w tej klasie zrezygnowały dwie nauczycielki.
Czytaj też:
Konflikt w szkole "najmłodszej sejmowej reporterki". Jest głos z MENCzytaj też:
Zdecydowana większość Polaków popiera ten pomysł. Nowy sondaż
