Zdecydowana większość Polaków popiera ten pomysł. Nowy sondaż

Zdecydowana większość Polaków popiera ten pomysł. Nowy sondaż

Dodano: 
Budynek Sejmu, zdjęcie ilustracyjne
Budynek Sejmu, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Najnowszy sondaż pokazuje, że zdecydowana większość Polaków uważa, iż w budynkach Sejmu nie powinien być sprzedawany alkohol.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia wprowadził ograniczenia w dostępie do sejmowego baru "za kratą", w którym sprzedawany jest alkohol. Zgodnie z decyzją Straży Marszałkowskiej, miejsce to jest teraz dostępne wyłącznie dla posłów, senatorów, europosłów oraz byłych parlamentarzystów.

Zakaz dotyczy gości posłów, którzy nie mogą już korzystać z tego punktu. Kancelaria Sejmu podkreśliła, że decyzja została podjęta z powodów bezpieczeństwa i porządku. Według "Rzeczpospolitej", krok ten miał związek z częstszymi w tej kadencji incydentami i skandalami w Sejmie, niekiedy związanymi z alkoholem.

Zakaz alkoholu w budynkach Sejmu?

O to, czy sprzedaż alkoholu w budynkach Sejmu powinna być całkowicie zakazana, zapytano w najnowszym sondażu pracowni Opinia24 dla "Faktów" TVN i TVN24.

81 proc. uczestników badania opowiedziało się za całkowitym zakazem sprzedaży alkoholu w sejmowych budynkach. Przeciwnego zdania było jedynie 14 proc. respondentów. Natomiast 5 proc. ankietowanych nie miało zdania w tej sprawie.

Sondaż zrealizowano w dniach 13-14 października 2025 r. za pomocą wywiadów telefonicznych (CATI) na reprezentatywnej próbie 1001 osób w wieku 18 i więcej lat.

Awantura w Sejmie z udziałem aktora

W maju na terenie należącym do Kancelarii Sejmu doszło do pijackiej awantury z udziałem aktora Jacka Kopczyńskiego, który miał fizycznie zaatakować posła Prawa i Sprawiedliwości Dariusza Mateckiego i uderzyć innego posła PiS Krzysztofa Cieciórę. Aktor był pijany, więc z przesłuchaniem trzeba było poczekać, aż wytrzeźwieje. Po złożeniu zeznań został zwolniony.

Ciecióra założył zawiadomienie do prokuratury ws. naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. "Stanąłem w obronie posła Dariusza Mateckiego, który podczas posiłku został zaatakowany przez agresywnego i pijanego człowieka, ostatecznie wyprowadzonego przez policję. Oto do czego prowadzi nieustanny hejt na opozycję" – napisał w mediach społecznościowych.

Z kolei Kopczyński w oświadczeniu przesłanym Wirtualnej Polsce zaprzeczył jakoby uderzył czy naruszył nietykalność cielesną któregokolwiek z parlamentarzystów. "Korzystając z uprzejmości przyjaciela po raz pierwszy miałem możliwość zwiedzić Sejm. Bardzo miła wycieczka zakończyła się kolacją w restauracji. Owszem, spożywałem alkohol wraz z parlamentarzystami różnych partii i innymi gośćmi. W pewnym momencie doszło do burzliwej wymiany zdań pomiędzy osobami zgromadzonymi w sejmowej restauracji, w tym również pomiędzy mną a Dariuszem Mateckim, co wywołało w konsekwencji zbiorową szarpaninę" – opisał.

Czytaj też:
Zandberg wściekł się na Mentzena. "To patola"
Czytaj też:
Kryzys w branży piwowarskiej? "Sezon rozczarował"


Inwestuj w wolność słowa.
Akcje Do Rzeczy + roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: TVN24
Czytaj także