W klubie Nowoczesnej znajdzie się łącznie pięciu radnych: przewodniczący Nowoczesnej na Dolnym Śląsku Tadeusz Grabarek, Magdalena Razik-Trziszka, Piotr Uhle, Dorota Galant i Jolanta Niezgodzka. – Uważam, że Nowoczesna powinna mieć swój klub w radzie i do tego będę dążył – oświadczył w rozmowie z "Gazetą Wrocławską" Grabarek.
Decyzja radnych Nowoczesnej nie oznacza jednak tego, że zamierzają działać przeciwko nowemu prezydentowi i Platformie Obywatelskiej. Planują współpracować, jednak z pozycji niezależnej. To jednak krzyżuje plany PO, ponieważ bez radnych Nowoczesnej partia ta nie będzie mogła skutecznie rządzić, a to może doprowadzić do dyktowania przez nich warunków. Problem będzie także z obsadą stanowisk. Jak donosi "Gazeta Wrocławska", przewodniczącym rady miejskiej chce zostać Tadeusz Grabarek, ale chęć do objęcia tej funkcji ma również Jarosław Charłampowicz z Platformy Obywatelskiej.
Co na to PO? – Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Każdy startując z listy Koalicji Obywatelskiej dobrowolnie podpisywał zobowiązanie, że będzie należał do jednego klubu, klubu Koalicji Obywatelskiej. Uważam, że te zobowiązanie jest aktualne – podkreśla senator Jarosław Duda, szef Platformy Obywatelskiej na Dolnym Śląsku.
Grabarek odpowiada, że "sytuacja się zmieniła". – Weksli na szczęście Platformie nie podpisywaliśmy – dodaje.